"Prywatna, duża telewizja". Kaczyński niechcący się wygadał

- Uczynimy wszystko, żeby po pierwsze wygrać walkę o telewizję publiczną w Polsce, a po drugie stworzyć także prywatną, dużą telewizję, która będzie wolna - zapowiedział w Lublinie podczas spotkania z sympatykami PiS prezes partii Jarosław Kaczyński.

Jarosław Kaczyński
Jarosław Kaczyński
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Wojtek Jargiło
Tomasz Waleński

27.01.2024 | aktual.: 27.01.2024 21:53

W Lublinie odbyła się w sobotę uroczystość odsłonięcia pomnika prezydenta Lecha Kaczyńskiego. W wydarzeniu wziął udział prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Po ceremonii były premier przemówił na wiecu sympatyków PiS.

Wśród poruszonych przez prezesa PiS tematów znalazły się m.in. Donald Tusk, kwestia CPK, sprawa Wąsika i Kamińskiego czy też kwestia mediów publicznych. Kaczyński odniósł się do niej w trakcie swojego wystąpienia, to jednak nie wyczerpało tematu.

Po przemówieniu przyszedł czas na pytania z sali. Jedna z uczestniczek stwierdziła, że o spotkaniu w Lublinie dowiedziała się od córki z Francji. - To jest niemożliwe, żeby córka mnie o tym wszystkim powiadamiała, a ja w Lublinie o tym nic nie wiedziała - stwierdziła kobieta.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kaczyński zapowiada

- Jednym z elementów polityki Donalda Tuska jest zniszczenie pluralizmu mediów. Polacy mają nie wiedzieć. Tak jak za czasów komunizmu, chociaż wtedy była jeszcze Wolna Europa, BBC, parę stacji mniej znanych - odpowiedział były premier.

- Dzisiaj mamy Republikę, chociaż Republika nie wszędzie dociera i ma bardzo niewielkie środki, to jest dopiero taki początek telewizji. Uczynimy wszystko, żeby - po pierwsze - wygrać walkę o telewizję publiczną w Polsce, ale po drugie stworzyć także prywatną dużą telewizję, która będzie wolna - zapowiedział prezes PiS.

- Czy to się uda? Tak, jeżeli Donald Tusk nie stwierdzi, że "wolność w Polsce ma jeszcze bardziej rozkwitać" i takiej telewizji w Polsce ma nie być. Znając Tuska, jest gotów wszystko powiedzieć - dodał.

W trakcie wystąpienia Kaczyńskiego doszło do niecodziennej sytuacji właśnie w telewizji Republika. Gdy padło pierwsze pytanie do prezesa PiS widzom nagle ukazały się reklamy. A po zakończonej przerwie na ekranie wyświetlono nie Kaczyńskiego, ale wystąpienie byłego premiera Mateusza Morawieckiego.

Zobacz także
Komentarze (1169)