Runął z 50 metrów na ziemię - zginął na miejscu
Na lotnisku w Suwałkach zginął 37-letni paralotniarz. Mężczyzna runął z 50 metrów i uderzył w ziemię. Mimo wysiłków i starań lekarzy paralotniarza nie udało się uratować - informuje "Gazeta Współczesna".
Jak ustaliła Państwowa Komisja Wypadków Lotniczych, do tragedii wczoraj około godziny 20:30. Dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Suwałkach otrzymał informację wypadku na terenie lotniska przy ulicy Buczka.
Policjanci, którzy przyjechali na miejsce zastali tam reanimujących mężczyznę sanitariuszy. Okazało się, że 37-latek podczas lotu paralotnią w pewnym momencie spadł na ziemię. Mimo wysiłków i starań lekarzy mężczyzny nie udało się uratować.
Polecamy wydanie internetowe: www.wspolczesna.pl
NaSygnale.pl: Pijany złodziej chciał sprzedać łup tam, gdzie go ukradł