Rumsfeld powiedział swoim kolegom z innych państw NATO, że jest całkiem możliwe, iż członkowie Al-Qaedy uciekli z Afganistanu do sąsiednich krajów i że Amerykanie zamierzają ich tam ścigać, choć nie zapowiedział przeciwko nikomu działań zbrojnych podobnych do tych w Afganistanie - powiedział funkcjonariusz NATO przysłuchujący się obradom ministrów obrony 19 państw sojuszu.
Według Rumsfelda, Al-Qaeda nie jest jedną siatką terrorystyczną chronioną przez inne kraje i istnieje zagrożenie, że takie organizacje mogą mieć dostęp do nowoczesnej broni konwencjonalnej, a nawet do broni masowego rażenia produkowanej w krajach dających schronienie terrorystom - podkreślił ów funkcjonariusz, zastrzegając anonimowość.
Minister obrony narodowej Jerzy Szmajdziński, pytany o ewentualny polski wkład w międzynarodowe siły, które miałyby nadzorować bezpieczeństwo w Afganistanie, podkreślił, że Polska będzie gotowa do takiego działania. Na razie jest inicjatywa UE. Państwa Unii chcą zademonstrować zdolność do zrealizowania tej misji. Nie wykluczamy polskiego udziału w tych siłach.
Nie wiadomo jeszcze, jaką rolę może odegrać grupa polskich żołnierzy już przygotowujących się do wyjazdu do Afganistanu: To się okaże w najbliższych tygodniach. Stan gotowości mamy osiągnąć 10 stycznia. Trwa planowanie według różnych wariantów z polskim udziałem poprzez oficerów łącznikowych na Florydzie - powiedział Szmajdziński. (kar)
