Ruch Patriotyczny nadal szuka kandydata na prezydenta
Ruch Patriotyczny nie rezygnuje z próby
znalezienia osoby, która mogłaby kandydować na urząd prezydenta po
tym, jak z kandydowania zrezygnował eurodeputowany z ramienia LPR
Mirosław Piotrowski. Rzecznik Ruchu Antoni Macierewicz powiedział, że powinien to być kandydat ponadpartyjny, który
będzie mógł reprezentować szersze środowisko niż tylko jedną partię.
Piotrowski, którego kandydaturę wysuwała grupa prawicowych posłów i europarlamentarzystów LPR, we wtorkowym oświadczeniu tłumaczy, że jego start w wyborach na prezydenta nie daje obecnie szansy na zjednoczenie i zgodę "środowisk niepodległościowych" wokół jego kandydatury.
Zdaniem Macierewicza decyzja Piotrowskiego to efekt tego, że nie udało się uzyskać aprobaty dla jego kandydowania ze strony kierownictwa LPR. Kandydat Ligi w wyborach prezydenckich to Maciej Giertych.
Macierewicz dodał, że będzie namawiał do kandydowania szefa Ruchu Jana Olszewskiego. Jak dodał, ostateczna decyzja w sprawie kandydata zostanie podjęta w najbliższą niedzielę, na konwencji prezydenckiej Ruchu.
Olszewski powiedział, że wiele osób namawia go do kandydowania, ale - jak podkreślił - ma wątpliwości, czy byłoby to dobre rozwiązanie. Jest to poważna sprawa, traktuję ją niesłychanie poważnie, ale publicznie stanowisko zajmę prawdopodobnie w środę - dodał.
Eurodeputowany LPR Bogdan Pęk, który był w grupie posłów popierających kandydaturę Piotrowskiego, mówi, że choć Piotrowski zrezygnował, nie jest wykluczone, że pojawi się nowy kandydat na prezydenta. Pytany, czy będzie to on sam, powiedział: "nie potwierdzam, nie zaprzeczam".