Sąsiedzi parafii w szoku. Ujawniają, co wiedzieli

Przechodnie od rana zatrzymują się przed kościołem pod wezwaniem NMP Anielskiej w Dąbrowie Górniczej. Chcą zobaczyć, co wydarzyło się w nocy - podpalone drzwi kościoła odgrodzone są policyjną taśmą. A wszystko zaczęło się od skandalu seksualnego z udziałem jednego z księży.

Podpalone drzwi do kościoła. Tuż obok, na plebanii, doszło do orgii seksualnej Podpalone drzwi do kościoła. Tuż obok, na plebanii, doszło do orgii seksualnej
Źródło zdjęć: © WP | Justyna Mastalerz
Justyna Mastalerz

Nikt w Dąbrowie Górniczej nie ma wątpliwości, że nocne podpalenie ma związek właśnie ze skandalem, który wybuchł w parafii kilka dni wcześniej. Przypomnijmy, na plebanii, w mieszkaniu jednego z księży zorganizowano orgię, na którą została zaproszona męska prostytutka. Sytuacja wymknęła się jednak spod kontroli, bo mężczyzna stracił przytomność. Z ustaleń "Gazety Wyborczej" wynika, że duchowni nie chcieli wpuścić ratowników do mieszkania.

Spotkany tuż przy parafii proboszcz nie chce wypowiadać się w tej sprawie. Mówi wprost, że odmawia komentowania i odsyła nas do oficjalnych komunikatów kurii. Jak podkreśla, sprawę wyjaśnia prokuratura.

"Ks. Tomasz Z., którego udział w tym, co wydarzyło się w Dąbrowie Górniczej w nocy z 30 na 31 sierpnia, nie budzi żadnych wątpliwości, został 21 września pozbawiony wszystkich urzędów i funkcji kościelnych do czasu wyjaśnienia sprawy i skierowany do zamieszkania poza parafią" - poinformowała w piątek diecezja.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Pożar bazyliki w Dąbrowie Górniczej. W tle seksualny skandal księży

Pierwsze sygnały już przed tygodniem

Co ciekawe, o skandalu mówiło się w Dąbrowie Górniczej już przed tygodniem. Jedna z mieszkanek wspomina, że pierwszy raz usłyszała o szokujących wydarzeniach podczas wizyty na poczcie.

Teraz o seksaferze w śląskiej miejscowości wie już cała Polska (o sprawie piszą też media w Czechach i na Słowacji), a wśród mieszkańców rozdzwaniają się telefony. - Dzwoniły już do mnie koleżanki z Kielc i Gdyni. Wszyscy pytają, co to się u nas wyprawia - mówi Wirtualnej Polsce jedna z kobiet, spotkana niedaleko kościoła.

Mieszkańcy opisują księdza Tomasza - głównego bohatera skandalu - jako bardzo kontaktowego, uśmiechniętego i spontanicznego. Pojawiły się też głosy, że to "przystojny mężczyzna".

- Znałem księdza Tomasza bardzo dobrze, w życiu nigdy bym nic takiego nie przypuszczał - opowiada Wirtualnej Polsce pan Stanisław. - Nie byłem w stanie w to wszystko uwierzyć. Odbiera mowę - dodaje.

O wydarzeniach ostatniej nocy mówi, że to "szczyt podłości". - Jak można niszczyć mienie społeczne w sposób tak okrutny i bezmyślny? To jest już szczyt wandalizmu i niespotykanej podłości - mówi pan Stanisław.

Jednocześnie mieszkaniec broni proboszcza, który zawiadomił kurię o seksskandalu. Przekonuje, że duchowny jest dobry dla ludzi i opiekuje się parafianami. - Proboszczowi jest bardzo przykro. To, co się wydarzyło, jest uwłaczające dla Kościoła - podkreśla.

"Wstyd", "ohyda", "coś okropnego"

- Nic dobrego się tu u nas nie dzieje. Ja księdza Tomasza osobiście nie znałam, ale to jest coś okropnego, co się wydarzyło. Wstyd i jeszcze raz wstyd - mówi pani Janina. - Jestem już wiekowa, przeżyłam swoje lata, ale o czymś takim to nie słyszałam nigdy. Ksiądz zawsze był księdzem, a nie potworem - dodaje rozżalona.

Są też jednak odmienne głosy, choć odosobnione. Inna z mieszkanek nie wierzy w doniesienia o seksskandalu. - Nie wierzę w to, że któryś z księży to zrobił. Plotka toczy koło, robi wielkie krzywdy i jeżeli to jest niesprawdzone, nie powinno być w ogóle upublicznione - twierdzi pani Ludwika. - To są księża z wielką kulturą, chodzą po kolędzie. To plotka, ktoś chce po prostu zrobić na złość - uważa kobieta.

- Jeśli to prawda, to skandal - mówi kolejna z mieszkanek.

- Wczoraj mąż przyszedł i mówi, że ludzie opowiadają w sklepie. Nie sądziłam, że to akurat u nas będzie. Szok - przekonuje inna mieszkanka, pani Bożena. Kiedy dowiaduje się o podpaleniu drzwi kościoła, dodaje: - Przy wejściu? Może ktoś z ludzi się wkurzył. Księża to są księża, dla mnie to jest czarna mafia.

- Ja do tej parafii nie należę, nie chodzę tutaj do kościoła, ale ludzie o tym mówią i to głośno. Widocznie coś prawdy w tym jest, skoro prasa pisze, biskup się wypowiada, prokuratura bada - dodaje kolejna z mieszkanek Dąbrowy Górniczej.

I każda następna napotkana osoba doskonale wie, o jakim skandalu w mieście mowa.

- Słyszałam, w dobie internetu nie da się inaczej. To było zaskakujące, nie spodziewałam się, że akurat u nas (coś takiego się stanie – red.). Ciężkie to jest. Zdarzają się patologie, jak wszędzie, ale taka zabawa to coś szokującego. Tym bardziej że to są księża, powinni być autorytetem - mówi pani Beata.

Podobnie uważa pani Marta. Wskazuje, że wszyscy zamieszani w sprawę powinni ponieść surowe konsekwencje. - Uważam, że księża, którzy brali w tym udział, powinni zostać wydaleni z posługi.

- My jesteśmy społeczeństwem bardzo hejtującym i "wchodzącym komuś do łóżek". Nie lubimy tego, ale sami się tak zachowujemy. Jako osoba o lewicowych poglądach jestem za tym, żeby rozdzielić państwo od Kościoła katolickiego i żeby państwo nie finansowało Kościoła - dodaje.

- Księża są zwykłymi ludźmi, powinni tak jak my pracować, płacić podatki i za swoje uciechy. Gdyby ci księża płacili za to z własnych pieniędzy, a nie z kasy państwa, to może w nocy nikt by nie podpalił kościoła. A tak ludzie są rozżaleni i źli, że za nasze pieniądze księża robią coś takiego - podkreśla.

Jak wskazuje, "to nie jest jej sprawa ani innych ludzi, czy ksiądz był heteroseksualny, czy homoseksualny". - Jako parafianka po prostu nie życzę sobie, żeby w miejscu kultu świętego odbywały się orgie seksualne - podkreśla pani Marta.

Na koniec dodaje, że skargi nie powinny spadać na głowę proboszcza. - To jest bardzo dobry człowiek, przyjacielski, wspiera słowem, pomaga niepełnosprawnym, chorym. Ksiądz w odpowiednim miejscu, na właściwym stanowisku. Zareagował odpowiednio, jestem mu bardzo wdzięczna i mam nadzieję, że prokuratura i kuria wyciągną konsekwencje wobec tamtych księży - podsumowuje.

Justyna Mastalerz, dziennikarka Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie

Trump chce eksportować ciężkie drony bojowe. Pracują nad reformą
Trump chce eksportować ciężkie drony bojowe. Pracują nad reformą
Pogrzeb ofiar zbrodni wołyńskiej. Odczytano list od Nawrockiego
Pogrzeb ofiar zbrodni wołyńskiej. Odczytano list od Nawrockiego
Dachowanie busa w woj. lubuskim. Pięć osób poszkodowanych
Dachowanie busa w woj. lubuskim. Pięć osób poszkodowanych
5-latek potrącony przez autobus. Lądował śmigłowiec LPR
5-latek potrącony przez autobus. Lądował śmigłowiec LPR
Pochówki ofiar zbrodni w Puźnikach. "Przywrócenie godności"
Pochówki ofiar zbrodni w Puźnikach. "Przywrócenie godności"
To nie koniec prawdziwego lata. Prognoza na nadchodzący tydzień
To nie koniec prawdziwego lata. Prognoza na nadchodzący tydzień
Zatrzymanie polskiego zakonnika na Białorusi. Karmelici potwierdzają
Zatrzymanie polskiego zakonnika na Białorusi. Karmelici potwierdzają
Nietypowe zdarzenie. Strażacy ścigali radziecką ciężarówkę
Nietypowe zdarzenie. Strażacy ścigali radziecką ciężarówkę
Resort zamyka ośrodek w Świdnicy. "Nie będę miała gdzie się podziać"
Resort zamyka ośrodek w Świdnicy. "Nie będę miała gdzie się podziać"
Słynny miecz świetlny sprzedany. Kwota robi wrażenie
Słynny miecz świetlny sprzedany. Kwota robi wrażenie
Izrael intensyfikuje działania. Ostrzegli mieszkańców Gazy
Izrael intensyfikuje działania. Ostrzegli mieszkańców Gazy
Teraz Sikorski odpowiedział. "Dlaczego pańscy ludzie donosili"
Teraz Sikorski odpowiedział. "Dlaczego pańscy ludzie donosili"