Rozrzucają ulotki ostrzegawcze. Każą uciekać do schronów, których nie ma
Izraelskie odrzutowce zrzucają nad północną Strefą Gazy ulotki wzywające mieszkańców do "natychmiastowej ewakuacji". "Każdy, kto znajduje się w pobliżu terrorystów Hamasu lub ich obiektów, ryzykuje życiem. Każdy obiekt używany przez terrorystów zostanie zbombardowany" - napisano na ulotkach.
Media alarmują, że w Gazie nie ma schronów, które przetrwają nalot z powietrza. Na ulotkach dodano, że przyłączenie się do armii izraelskiej "zapobiegnie narażeniu na niebezpieczeństwo".
Najpierw uderzyli, potem zrzucili ulotki
Palestyńscy mieszkańcy Beit Lahiya w północnym regionie Strefy Gazy twierdzą, że obszar ten został zaatakowany już przed zrzuceniem ulotek. Schrony w Strefie Gazy nie są zabezpieczone przed atakami z powietrza. Od początku operacji agencja ONZ ds. uchodźców palestyńskich była świadkiem ataków na 10 obiektów.
Gazie grozi katastrofa humanitarna
Jednocześnie grupa Euro-Med Human Rights Monitor wzywa do natychmiastowego zawieszenia broni, aby zapobiec "zbliżającej się katastrofie". W Gazie brakuje wody pitnej, prądu i żywności. "Sektor zdrowia upada"- alarmują.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Urzędnicy w Gazie przedstawili szczegółowe informacje na temat osób zabitych w wyniku izraelskich nalotów.
Pół tysiąca dzieci wśród ofiar
Lokalne ministerstwo zdrowia podało, że wśród 1417 ofiar śmiertelnych jest 447 dzieci i 248 kobiet. Od soboty kolejnych 6268 osób zostało rannych.
"System opieki zdrowotnej zaczął się załamywać" - stwierdziło ministerstwo w oświadczeniu.
"Liczba rannych przewyższa możliwości kliniczne szpitali, nawet po ich powiększeniu i umieszczeniu rannych na korytarzach" - dodało ministerstwo.
Potwierdzono, że od ataków Hamasu zginęło ponad 1300 Izraelczyków.