Rozruszników serca jest wciąż za mało
Ministerstwo Zdrowia zamierza zakupić w tym roku przeszło 2 tys. więcej stymulatorów serca, niż w roku ubiegłym. Mimo to są szpitale, gdzie takiej aparatury brakuje.
W zeszłym roku kupiliśmy 13 tys. 850 stymulatorów. Na rok 2001 zapotrzebowanie oszacowano na 15 tys. - poinformowała Kazimiera Nosowska, wicedyrektor departamentu zdrowia w resorcie zdrowia. Dodała, że dla każdego województwa dokonano indywidualnych szacunków.
Okazuje się jednak, że niektóre placówki już w pierwszym półroczu wykorzystały znacznie ponad 50% zasobów, przewidzianych dla danej kliniki na cały rok 2001.Ostatnia dostawa rozruszników miała miejsce 15 czerwca. Tymczasem rozruszników już brakuje, a chorzy czekają na kolejne zabiegi.
Mamy u siebie pacjentów, których serce bije zaledwie 30 razy na minutę. Muszą oni pozostać w szpitalu. Czekają na wszczepienie stymulatora - powiedział Bronisław Bednarz, adiunkt w Klinice Kardiologii Szpitala Grochowskiego w Warszawie.
Według prof. Sadowskiego, krajowego konsultanta ds. kardiologii, trzeba szukać dróg zdobycia dodatkowych środków na stymulatory. Istnieje możliwość renegocjacji umów z Ministerstwem Zdrowia. Takie kroki podjął na przykład dyrektor Śląskiej Kasy Chorych - powiedział prof. Sadowski. (aka)