Rozpoczęło się posiedzenie RBN. Duda zaapelował o jedność
- Sytuacja jest dramatyczna. Nikt z nas nie potrafi przewidzieć, do czego to doprowadzi - stwierdził prezydent Andrzej Duda, rozpoczynając posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Zaapelował też do wszystkich stron sceny politycznej o jedność.
Prezydent poinformował, że tematem spotkania jest sytuacja na Ukrainie, a także sytuacja Polski wobec rosyjskiej agresji na Ukrainę. - Sytuacja bezpieczeństwa Rzeczpospolitej, jak również działania, które są w tym zakresie podejmowane przez polityków pełniących dzisiaj najważniejsze funkcje państwowe, które podejmujemy w przestrzeni także i międzynarodowej po to, aby w jak największym stopniu zapewnić bezpieczeństwo Rzeczypospolitej, a z drugiej strony, wesprzeć Ukrainę, pomóc naszym sąsiadom wobec których stało się to, czego niestety najbardziej się obawialiśmy - mówił Duda.
- Po Gruzji w 2008 roku przyszedł w 2014 r. czas na Ukrainę, rosyjski atak na Ukrainę - mówił Duda. - Okupacja Krymu, Doniecka, Ługańska, a w tej chwili pełnoskalowa operacja wojskowa, napaść brutalna na Ukrainę. W tej chwili już połączona z bestialskimi atakami na osiedla mieszkalne - dodał prezydent.
Podał też ostatnie dane, z których wynika, że zabitych na Ukrainie zostało dotąd 2 tys. cywilów. - Takiej agresji nie widzieliśmy od czasów II wojny światowej - mówił.
Duda: powstrzymajmy się od politycznych sporów
- Sytuacja jest dramatyczna. Nikt z nas nie potrafi przewidzieć, do czego to doprowadzi. Zapewniam jednak, że Zachód jest zjednoczony, a sankcje osiągają pożądany efekt - mówił prezydent.
- Wiele wskazuje, że w najbliższych dniach będziemy mieć do czynienia z dalszą eskalacją tego konfliktu. Wszystko wskazuje na to, że celem Rosjan jest zdobycie Kijowa, ustanowienie tam marionetkowych władz, a przede wszystkim złamanie ducha Ukrainy - mówił Duda.
- Apeluję do całej sceny politycznej o jedność, ponieważ możemy spodziewać się także propagandowych ataków na nas mających na celu skłócić nas i wzbudzić niepokój w społeczeństwie. Proszę o powstrzymanie się od politycznych sporów i działanie w interesie RP - stwierdził prezydent.
Poinformował też, że podjął decyzję o zawetowaniu tzw. lex Czarnek. - Nie będę ukrywał, że apelowaliście państwo do mnie, przedstawiciele opozycji, różnych środowisk o weto do ustawy o systemie oświaty, do tej zmiany ustawy. Ponieważ apeluję do państwa o jedność, o brak politycznych sporów, w związku z tym postanowiłem skierować tę ustawę do ponownego rozpatrzenia. Rozmawiałem dzisiaj na ten temat z ministrem Czarnkiem. Powiedziałem panu profesorowi, jaka jest moja motywacja - stwierdził prezydent.
Duda: mam do państwa prośbę
- Mam do państwa prośbę. Wykonałem wasz apel, waszą prośbę. Nie mówię, że nie miałem żadnych zastrzeżeń do tej ustawy, miałem, ale był też w tej ustawie szereg rozwiązań, które popierałem i które uważam, że w efekcie powinny zostać wprowadzone. Ale odłóżmy to na później. Na razie do tej ustawy jest weto. Proszę uznać temat za zakończony w tej chwili, niech on nam nie przeszkadza w sprawach najważniejszych, bezpieczeństwa Polski - apelował.
Prezydent przypomniał, że w Sejmie jest ustawa o obronie ojczyzny. - Bardzo państwa proszę, abyście ją błyskawicznie przyjęli. Jest nam niezwykle potrzebna - podkreślił prezydent.
Pierwsze czytanie projektu ustawy o obronie ojczyzny Sejm ma przeprowadzić w czwartek.