Świat"Gdzie jest nasza osławiona armia?". Rozmowa rosyjskiego żołnierza nagrana

"Gdzie jest nasza osławiona armia?". Rozmowa rosyjskiego żołnierza nagrana

W sieci opublikowano kolejną rozmowę rosyjskiego żandarma. Trwa ono ponad dwie minuty. Żołnierz relacjonuje swojej rozmówczyni, najprawdopodobniej żonie, że rosyjskie wojsko jest regularnie niszczone przez sił ukraińskie. - To wina naszych przywódców-idiotów - dodaje.

Na zdjęciu: rosyjscy okupanci na ulicach Mariupola
Na zdjęciu: rosyjscy okupanci na ulicach Mariupola
Źródło zdjęć: © East News | ALEXANDER NEMENOV

23.04.2022 | aktual.: 23.04.2022 22:28

W sieci opublikowano zbiór kilku przechwyconych przez ukraińskie służby rozmów rosyjskich żołnierzy z członkami ich rodzin. Materiał udostępniło cyfrowe Archiwum Wojny w Ukrainie.

Wśród nagranych konwersacji słyszymy m.in., jak jeden z żołnierzy żali się kobiecie - prawdopodobnie swojej żonie - na "idiotyczne" rozkazy dowódców, którzy przypuszczają ataki lotnicze na ukraińskich cywilów. Opowiada też, że w szeregach jego oddziału panuje chaos, a żołnierze często nie znają rozkazów. Ponadto regularnie zabijani są przez siły obronne Ukrainy.

"To wina naszych przywódców-idiotów"

Partnerka pyta go, czy za dwa dni wraca. - Nie, nie wracamy, przegrupowujemy się i będzie masakra - odpowiada mężczyzna. - Wiesz, ile jest trupów, ilu rannych (wśród Rosjan - red.)? To wina naszych dowódców-idiotów, którzy podejmują obronę lotniczą - tłumaczy.

- W naszej brygadzie osiem trupów, w 40-tej brygadzie - jeden zabity, 30 rannych (...). Nie wiem, ilu zginęło w pozostałych miejscach. W każdej brygadzie 10-15 zabitych - wymienia. Na nagraniu zamieszczonym poniżej słychać jego wzburzony głos.

Mężczyzna mówi też o zniszczeniach rosyjskiego sprzętu, pozostawieniu żołnierzy samych sobie oraz szoku i strachu, jakie towarzyszą wszystkim wojskowym. Padają słowa o "beznadziejności naszych przywódców".

- Wszystko jest po prostu zniszczone, ktoś otrzymuje stopień generała, ktoś order za odwagę (...).. Ludzie zostali po prostu zniszczeni! - krzyczy rosyjski poborowy.

Dodaje też, że dotąd nie widział "ani jednego Ukraińca z bronią". - Niszczą nas Gradami, inną bronią dalekiego zasięgu z dystansu 20-30 kilometrów. Co tu robić? (...). Słyszę strzał i nie wiem, czy pocisk spadnie na mnie, czy nie - mówi.

"Módl się, aby ci wszyscy generałowie umarli"

Rosjanin dodaje, że to po prostu "głupia śmierć". - Siedzisz i czekasz: mój pocisk albo nie - stwierdza. Kiedy jego rozmówczyni oznajmia, że będzie się za niego modlić, ten odpowiada: - Módl się, aby ci wszyscy generałowie umarli.

- Gdzie jest nasza osławiona armia? Gdzie jest nasza wychwalana technika? Wszystko to g****! - wymienia rosyjski żołnierz. Gdy jego partnerka mówi z kolei, że "wszystko już zmierza do końca" i "pierwszy etap operacji specjalnej jest zakończony", ten odpowiada: - Jaki pierwszy etap, do cholery? Tylko zajęcie Ługańska i to wszystko - wykrzykuje.

Przechwycone rozmowy posłużą jako dowody na zbrodnie wojenne

Wcześniej Służba Bezpieczeństwa Ukrainy przechwyciła inną prywatną rozmowę żołnierza z armii Władimira Putina. Rosyjski poborowy wskazuje w niej, że wojsko czuje strach przed bohatersko broniącą się ukraińską armią.

SBU regularnie przechwytuje i publikuje nagrania rozmów rosyjskich żołnierzy z ich rodzinami. Mają one posłużyć między innymi jako dowody zbrodni w postępowaniach przeciwko Rosji przed sądami i trybunałami międzynarodowymi.

Przeczytaj także:

Źródło: Digital archive of the war in Ukraine/Youtube

Źródło artykułu:WP Wiadomości
wojna w Ukrainierosjażołnierze
Wybrane dla Ciebie