Rozmieszczają "zęby smoka". Białoruś umacnia granicę
Białoruskie władze rozmieszczają przy granicy z Ukrainą tzw. "zęby smoka". W obwodzie homelskim trwają prace fortyfikacyjne - poinformowała konspiracyjna grupa monitorująca ruchy wojsk Biełaruski Hajun.
"10 kilometrów od Homla, przy trasie M8 w kierunku granicy z Ukrainą, pojawiła się linia umocnień przeciwczołgowych, tzw. "zębów smoka". Obok nich trwa budowa, prawdopodobnie, umocnień - poinformował Biełsaruski Hajun w czwartek na swoim kanale w aplikacji Telegram.
Mińsk wspiera Rosję
Na portalu Motolko.help opublikowano też mapy, które przedstawiają miejsca prowadzonych prac fortyfikacyjnych we wsi Kalinino.
"Zęby smoka" produkowane są przez co najmniej sześć białoruskich przedsiębiorstw, a następnie eksportowane do Rosji - zaznaczają dziennikarze serwisu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ostrzał z ciężkiej artylerii trwał cały dzień. Celem wagnerowcy
Co ważne, obecnie w obwodzie homelskim trwają ćwiczenia Obrony Terytorialnej - możliwe, że budowa fortyfikacji jest ich częścią.
Biełsat trafił też na Telegramie na kanał Flagsztok. Na początku maja przekazano na nim, że rosyjskie linie okopów w obwodzie briańskim urywają się na granicy z Białorusią.
- Taka konfiguracja umocnień mówi o tym, że Łukaszenka nie oczekuje napaści ze strony Ukrainy. A rosyjscy wojskowi są przekonani, że Ukraińcy nie wykorzystają terytorium Białorusi, by wtargnąć do obwodu briańskiego Federacji Rosyjskiej - skomentował autor wpisu.
Czwartkowa wypowiedź Aleksandra Łukaszenki przed Zgromadzeniem Parlamentarnym Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym może to potwierdzać - dyktator nazwał ukraińską ofensywę "dezinformacją".
- Żadnej kontrofensywy, z mojego punktu widzenia nie ma i być nie może - stwierdził.
Źródło: Biełsat TV, Telegram, motolko.help
Czytaj także:
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski