Tysiące "zębów smoka". Te dowody mówią wszystko
Białoruskie firmy produkują przeciwczołgowe zapory - "zęby smoka" - dla armii rosyjskiej - przekazał niezależny portal białoruski Motolko.Help. Według tych doniesień, produkcja na rzecz Rosji jest masowa.
Żelbetowe elementy powstają - według portalu - w co najmniej sześciu firmach na Białorusi, m.in. w obwodach: homelskim, mohylewskim i witebskim.
Tysiące "zębów smoka". Tak Mińsk wspiera Rosję
"Możemy stwierdzić obecnie, że 'zęby smoka' zaczęto produkować na Białorusi w listopadzie-grudniu 2022 roku, od razu w kilku przedsiębiorstwach" - piszą autorzy publikacji. Powołując się na zlecenie, które trafiło do jednej z firm, informują, że chodzi o elementy z żelbetonu o wysokości 1,3 m i wadze 1,2 tony.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: "Rosja już nie może ukryć tego, co się dzieje". Ekspert o polityce Kremla
Tylko w obwodzie homelskim firmy otrzymały zlecenie na przygotowanie od 20 tys. do 30 tys. sztuk "zębów smoka" - twierdzi portal. Wyraża przypuszczenie, że elementy trafiają m.in. do obwodu briańskiego w Federacji Rosyjskiej.
Ciężarówkami na front
Według mediów konstrukcje są transportowane na ciężarówkach z białoruskimi i rosyjskimi tablicami rejestracyjnymi. Jedna ciężarówka zawiera co najmniej 15-20 żelbetowych elementów.
O budowaniu umocnień złożonych z żelbetowych stożków informowały oficjalnie władze obwodu biełgorodzkiego. Oba obwody, briański i biełgorodzki sąsiadują z Ukrainą.
Czytaj też: Taki plan ma Putin. Zełenski ujawnia
Chcą zaatakować Białoruś? Zełenski odpowiada Łukaszence
- Dla Ukrainy jest bardzo ważne, aby Białoruś nie utraciła niepodległości i nie dołączyła do haniebnej wojny - powiedział we wtorek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Odpowiadając na wcześniejsze słowa Alaksandra Łukaszenki podkreślił, że Ukraina nie zamierzała i nie zamierza napadać na Białoruś.
Źródła: Ukrinform, PAP
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski