Atak w głąb Rosji. Blinken wraca do USA. "Przekażę prezydentowi"
Sekretarz stanu USA Anthony Blinken przekazał, że podczas rozmów w Kijowie poruszono kwestię użycia broni dalekiego zasięgu, którą można by zaatakować cele wojskowe w głębi Rosji. - Planuję wrócić do Waszyngtonu i poinformować prezydenta Bidena o tym, co usłyszałem - dodał Blinken.
Podczas wspólnej konferencji prasowej Antony Blinken ogłosił, że prezydent Wołodymyr Zełenski spotka się w Waszyngtonie z prezydentem USA Joe Bidenem. Do spotkania ma dojść w piątek 13 września.
Rozmawiali o ataku w głąb Rosji
Blinken przyznał, że rozmawiał w Kijowie o kwestii użycia broni dalekiego zasięgu w cele znajdujące się w głębi Rosji. - Planuję wrócić do Waszyngtonu z tą dyskusją i poinformować prezydenta o tym, co usłyszałem - powiedział Blinken.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Blinken dodał, że obawa przed eskalacją wojny w wyniku ataków w głębi terytorium Rosji przy użyciu dostarczanych przez USA rakiet, jest jednym z czynników, które Stany Zjednoczone biorą pod uwagę przy podejmowaniu decyzji o zniesieniu zakazu takich ataków. Jednocześnie ma to nie być ani jedyny, ani decydujący czynnik.
Pakiet o wartości ponad 700 mln dolarów
Sekretarz stanu USA ogłosił także nowy pakiet wsparcia dla Ukrainy o wartości 717 mln dolarów, który obejmuje finansowanie pomocy ukraińskiemu systemowi energetycznemu oraz pomoc humanitarną.
- Dziś ogłaszamy, że przeznaczymy nowe fundusze w wysokości 325 milionów dolarów na odbudowę ukraińskiej sieci energetycznej i elektroenergetycznej, a dodatkowe wsparcie ze strony krajów G7 uzyskamy podczas spotkania Grupy Koordynacyjnej ds. Energii w ciągu najbliższych kilku tygodni- zapewnił.
Ogłosił także przekazanie 290 milionów dolarów na nową pomoc humanitarną na zapewnienie podstawowych usług, takich jak bezpieczna woda pitna, żywność, schronienie i lekarstwa.
- I na koniec ogłaszamy przyznanie 102 milionów dolarów w postaci dodatkowego finansowania na rozminowywanie, które pomoże w oczyszczeniu terytorium z min i niewybuchów pozostawionych przez Rosję na całej Ukrainie - powiedział Blinken.
Wcześniej prezydent Wołodymyr Zełenski powiedział, że bez pomocy Stanów Zjednoczonych Ukraina nie zdoła zwyciężyć w wojnie z Rosją. - Oczekujemy, że Waszyngton pozwoli nam na wykorzystywanie amerykańskiego uzbrojenia do ataków na cele w głębi Rosji - oświadczył.
"Chcemy, by Ukraina wygrała"
- Nasz dialog, który trwa co tydzień i co miesiąc ze Stanami Zjednoczonymi, jest dla nas bardzo ważny. USA przekazały nam i wciąż przekazują największe wsparcie militarne i finansowe. Liczymy więc na to i bez tego nie zdołamy wygrać (wojny) – powiedział szef państwa na konferencji prasowej po szczycie Platformy Krymskiej w Kijowie.
- O ile jestem optymistą co do ich (USA) decyzji o udzieleniu nam pozwolenia na użycie broni dalekiego zasięgu, to decyzja ta nie zależy od mojego optymizmu; zależy od ich optymizmu. To jest teraz dla nas bardzo ważne. W każdym razie oczekuję dialogu z prezydentem (Stanów Zjednoczonych Joe) Bidenem w tym miesiącu - podkreślił Zełenski, jeszcze zanim Blinken poinformował o spotakniu z Bidenem.
Sekretarz stanu USA Anthony Blinken zapewnił także o dalszym wsparciu dla Ukrainy, ponieważ "nie jest ona zależna od żadnego kraju, żadnej partii, żadnych wyborów".
- Chcemy, aby Ukraina wygrała - zapewnił.