ŚwiatRosyjskie wojska nie ustają w niszczeniu Ukrainy. Boisko z wyrytą literą "V"

Rosyjskie wojska nie ustają w niszczeniu Ukrainy. Boisko z wyrytą literą "V"

W sieci pojawiły się zdjęcia zniszczonego przez armię Putina boiska piłkarskiego w Borodziance. Wojska agresora wyryły na nim symbol "V" niszcząc przy tym kompletnie murawę.

Rosyjskie wojska zniszczyły także boisko w Borodziance
Rosyjskie wojska zniszczyły także boisko w Borodziance
Źródło zdjęć: © Twitter
Tomasz Waleński

10.04.2022 14:52

Wycofujące się z terenów północnej Ukrainy rosyjskie wojska pozostawiły po sobie zgliszcza. Wkraczający na te tereny Ukraińcy ukazują teraz skalę dokonanych przez agresora zniszczeń. Rosjanie nie tylko mordowali ukraińskich cywili i plądrowali zajęte przez siebie miejscowości. Niszczona była także infrastruktura i domy mieszkańców.

To jednak nie wszystko. W Borodziance - mieście znajdującym się na północny zachód od Kijowa - Rosjanie zniszczyli także miejscowe boisko. Za pomocą zaprzęgniętego do traktora pługu wyryli na murawie symbol "V" kompletnie ją przy tym niszcząc.

Bordzianka w ruinie

Wycofanie się z Rosjan z miasta odsłoniło prawdziwą skalę dokonanych przez nich zniszczeń. W Borodziance wojska agresora zniszczyły wiele bloków i innych cywilnych budynków. Pod ich gruzami znajdywane są ofiary rosyjskiej napaści na Ukrainę. Zgodnie ze słowami prezydenta Wołodymyra Zełenskiego "Borodzianka jest najbardziej zniszczonym ukraińskim miastem".

Sytuacja na miejscu ma być nawet gorsza niż w Buczy, w której Rosjanie dopuścili się masakry ludności cywilnej. Zdjęcia ukazujące skalę zbrodni agresora wstrząsnęły opinią publiczną na początku tego tygodnia.

Władze Ukrainy informowały, że pod zawalonymi blokami znajdować się mogą setki ofiar. Prokurator generalna Ukrainy Iryna Wenediktowa poinformowała w czwartek, że rosyjskie wojska świadomie niszczyły zabudowę i cywilną infrastrukturę miasta, gdyż nie znajdywały się w nim żadne instalacje wojskowe. - Wróg zdradziecko ostrzeliwał infrastrukturę mieszkalną wieczorami, kiedy w domach było najwięcej ludzi - powiedziała Wenediktowa.

Zobacz też: "Przemoc i okrucieństwo". Były ambasador o obozach w Rosji

Zobacz także