Kreml ingerował w Rumunii. 85 tys. ataków na infrastrukturę wyborczą
Prezydent Rumunii Nicusor Dan ujawnił, że Rosja przeprowadziła 85 tys. ataków na rumuńską infrastrukturę wyborczą w 2024 r. Prokuratura oskarżyła 22 osoby o próbę wpływu na porządek konstytucyjny.
Co musisz wiedzieć?
- Ataki na infrastrukturę: Rosja zorganizowała 85 tys. cyberataków na rumuńską infrastrukturę wyborczą podczas wyborów w 2024 r.
- Oskarżenia prokuratury: Prokuratura generalna Rumunii oskarżyła 22 osoby o działania godzące w porządek konstytucyjny.
- Manipulacje wyborcze: Wśród oskarżonych jest były kandydat na prezydenta, Calin Georgescu, którego kampania była wspierana przez Rosję.
Jakie były skutki ataków?
Prezydent Rumunii Nicusor Dan poinformował, że Rosja przeprowadziła 85 tys. ataków na rumuńską infrastrukturę wyborczą w trakcie wyborów prezydenckich w 2024 r. Również w trakcie powtórzonego głosowania, w maju tego roku, rumuńskie MSZ alarmowało o możliwej ingerencji Rosji w wybory prezydenckie.
- Dziś rumuńska prokuratura generalna podała do wiadomości publicznej wyniki śledztwa, które wykazało, że nasz kraj był głównym celem ataków hybrydowych, zorganizowanych przez Federację Rosyjską w trakcie wyborów prezydenckich z 2024 r.- napisał Dan.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"To usprawiedliwianie". Gen. Polko o liście Trumpa
Prokuratura generalna wydała akty oskarżenia wobec 22 osób, które próbowały wpłynąć na porządek konstytucyjny Rumunii. Wśród oskarżonych znalazł się były kandydat na prezydenta Calin Georgescu, który niespodziewanie wygrał pierwszą turę wyborów, później unieważnioną przez Sąd Konstytucyjny.
Kto stoi za manipulacjami?
- Według śledztwa te działania Rosji bezpośrednio wspierały prokremlowskiego kandydata w wyjściu wyborczym - zaznaczył prezydent Dan. Po unieważnieniu wyników wyborów, Georgescu miał spiskować z byłym żołnierzem Legii Cudzoziemskiej, Horatiu Potrą, aby doprowadzić do zamieszek w kraju.
Prezydent Dan podkreślił, że Rosja nie tylko zorganizowała ataki cybernetyczne, ale także prowadziła kampanie dezinformacyjne i manipulacyjne w mediach społecznościowych. -Rumunia nie będzie tolerować żadnych zagranicznych ingerencji w swoje demokratyczne procesy - zadeklarował Dan.
Przeczytaj także: Walka o prezydenturę w Rumunii. Wynik trudny do przewidzenia
Jakie są dalsze kroki Rumunii?
Po unieważnieniu wyborów w 2024 r., Georgescu chciał ponownie kandydować w 2025 r., jednak jego kandydatura została odrzucona. W wyborach, które odbyły się w maju 2025 r., zwyciężył proeuropejski kandydat Nicusor Dan. Prezydent podkreślił, że Rumunia będzie stanowczo bronić swojej suwerenności i niezależności instytucji.