Rosyjskie rakiety przy granicy z Polską. Co powinno zrobić NATO? Gen. Koziej odpowiada
Wojska rosyjskie przeprowadziły atak rakietowy na infrastrukturę regionalnego oddziału Kolei Lwowskiej w rejonie jaworowskim, nieopodal granicy z Polską. O zdarzeniu mówił w programie "Newsroom" WP gen. prof. Stanisław Koziej, były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego. - To jest dla Rosji jeden z największych problemów - zahamowanie pomocy zachodniej dla armii ukraińskiej (...), izolacja armii ukraińskiej walczącej na wschodzie przed dostarczeniem jej przez Zachód pomocy wojskowej. Stąd ataki rakietowe na transporty, na linie komunikacyjne, na węzły kolejowe, na mosty, na bazy z bronią i amunicją zachodnią, która jest dostarczana Ukrainie - tłumaczył. Jak mówił Koziej, to "ogromne wyzwanie dla Zachodu, wyzwanie dla NATO". - Rosjanie atakują rakietami dalekiego zasięgu o podwójnym przeznaczeniu. Rakiety, które wybuchają w okolicach Lwowa, 15 km od granicy Polski, to są rakiety, które mogą także przenosić broń nuklearną. Dlatego, moim zdaniem, NATO powinno wprowadzić strefę obrony przeciwrakietowej przeciwko tego typu rakietom. Wszystkie rakiety, które mają charakter podwójnego przeznaczenia, które lecą w kierunku granicy NATO, powinny być zestrzeliwane - stwierdził.