ŚwiatRosyjskie media: Rosja chce stosować "prawo niedźwiedzia"

Rosyjskie media: Rosja chce stosować "prawo niedźwiedzia"

Rosja jak niedźwiedź nikogo nie musi pytać o zgodę - tak rosyjskie media komentują wystąpienie Władimira Putina na spotkaniu z grupą zagranicznych ekspertów. W Soczi odbyło się tradycyjne posiedzenie Klubu Wałdajskiego, którego członkowie dyskutują o przyszłości Rosji i jej miejscu we współczesnym świecie.

Rosyjskie media: Rosja chce stosować "prawo niedźwiedzia"
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | Mikhail Klimentiev/Ria Novosti

25.10.2014 | aktual.: 25.10.2014 01:59

Rosyjskie media podkreślają, że Władimir Putin opowiedział się za aktywnym uczestnictwem Rosji w formowaniu nowego porządku prawnego na świecie. Portal Gazieta.ru zauważa, że w opinii gospodarza Kremla taki proces jest konieczny, bowiem inaczej świat pogrąży się w chaosie.

Jako sprawców upadku obecnego porządku prezydent Rosji wskazuje USA i Unię Europejską. Dodaje jednak zaraz, że nie zamierza zrywać kontaktów z Zachodem.

Nie boimy się sankcji, nie jedno już przeżyliśmy, przestańcie nas poniżać, to i my będziemy odnosić się do was po ludzku - w ocenie Gaziety.ru, taki jest motyw przewodni wystąpienia Putina. Portal jednak zauważa, że bez silnej gospodarki trudno jest pretendować do roli światowego lidera.

Klub Wałdajski skupia znanych publicystów, politologów, ekonomistów, historyków i byłych polityków z Europy, USA i Japonii, specjalizujących się w sprawach Rosji. Tegoroczne forum to już 11. takie spotkanie. Pierwsze odbyło się w 2004 roku w rezydencji prezydenta Rosji nad jeziorem Wałdaj, ok. 400 km na północny zachód od Moskwy. Stąd nazwa - Klub Wałdajski. Jego członkowie zbierają się w różnych miastach Rosji.

Honory gospodarza pełni m.in. wpływowa Rada ds. Polityki Zagranicznej i Obronnej, w której zasiadają czołowi rosyjscy analitycy. Na sesjach Klubu Wałdajskiego obowiązuje zasada, że w relacjach medialnych uczestnicy dyskusji nie są wymieniani z nazwiska.

Wśród uczestników sesji w Soczi są byli szefowie rządów Francji i Austrii, Dominique de Villepin i Wolfgang Schuessel.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (567)