Rosyjski żołnierz opowiedział ojcu o kontrataku przeciwnika. Przechwycona rozmowa szokuje
Na zarejestrowanej przez Służby Bezpieczeństwa Ukrainy rozmowie rosyjski żołnierz opowiada ojcu, w jak bardzo niebezpiecznej sytuacji się znalazł i jak groźne są kontrataki wojsk ukraińskich. Chodzi o walki w rejonie Chersonia, które mają przypominać "piekło na ziemi".
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy opublikowała kolejne nagranie przechwyconej rozmowy między Rosjanami. Na nagraniu młody żołnierz wyjaśnia swojemu ojcu, w jakim "piekle" się znalazł.
- Kontrataki ukraińskich obrońców na kierunku Nikołajew-Chersoń przypominają piekło - słyszymy na nagraniu. Rosyjski żołnierz wyjaśnia, jak dramatycznie wyglądała sytuacja wokół okopu, w którym się ukrywał.
- Najpierw zakryli nas pociskami "Grad", potem zaatakowali nas moździerzami - wyjaśnia żołnierz. Potem określa, w jak dramatycznej sytuacji znaleźli się ci pozostający w okopie i tłumaczy, że wokół niego jest już tylko płonący las.
Rosjanie nie wierzą, że wrócą z wojny żywi
To kolejna rozmowa upubliczniona przez SBU. W sobotę ukraiński wywiad wojskowy przechwycił rozmowę rosyjskich żołnierzy, z której wynikało, że Rosjanie "nie mają już nadziei na to, że wrócą żywi z wojny w Ukrainie".
Jeden z rosyjskich żołnierzy przekazał, że dowódcy Władimira Putina wysyłają "grupę 20 żołnierzy" do walki przeciwko całemu batalionowi wojsko ukraińskich. Wojskowy sił okupanta dodał: "wszyscy zginiemy".
- Wysyłają nas do walki. Jest nas dwudziestu (...). Pójdziemy tam na śmierć. Tam jest batalion (wojsk ukraińskich - przyp. red.), a nas tylko dwudziestu. Wszyscy się już pogodziliśmy z tym, że jeżeli tam pójdziemy, to już nie wrócimy - brzmią słowa rosyjskiego żołnierza, które słychać w przechwyconej przez ukraiński wywiad rozmowie.
Kontratak wojsk ukraińskich
Ukraińska armia informuje tymczasem, że w rejonie Chersonia w ciągu ostatniej doby zlikwidowano grupę rosyjskich spadochroniarzy i sporo sprzętu przeciwnika.
Podczas walk na południu Ukrainy w ciągu ostatnich 24 godzin ukraińskie oddziały zlikwidowały 39 rosyjskich żołnierzy i co najmniej 11 pojazdów - donosi Ukrinform, opierając się na meldunku Dowództwa Operacyjnego "Południe",, zamieszczonym na Facebooku.
"Nie mając sukcesu w posuwaniu się na lądzie, wróg testuje siłę naszych pozycji, atakując helikopterami z powietrza. W odpowiedzi nasz Mi-8 uderzył w koncentrację wroga w obwodzie chersońskim, a Su-27 - w skład amunicji i magazyn sprzętu wroga w obwodzie mikołajowskim. W trakcie rozpoznania drogi natarcia do okupowanego Chersonia nasza grupa rozpoznawcza zniszczyła grupę rosyjskich spadochroniarzy, przejmując ich broń i środki komunikacji" – czytamy w meldunku.
Ukraińscy obrońcy w ciągu jednego dnia zniszczyli czołg T-62, cztery wozy opancerzone, trzy ciężarówki, zautomatyzowany kompleks walki elektronicznej Borisoglebsk-2 i dwie haubice Msta-B. Zniszczono również polowy skład amunicji - informuje Dowództwo Operacyjne "Południe".
Zobacz też: Tyle Ukraina straciła z powodu wojny. "Instytucja rejestruje straty"
Źródło: SBU/PAP/WP