Wpadka Rosjan. Wystarczyło jedno zdjęcie
Bolesna wpadka rosyjskich urzędników z Baszkirii. Wręczyli medal rannemu żołnierzowi, ale aby zilustrować to wydarzenie przerobili zdjęcie "ubierając" go w mundur z użyciem programu do obróbki zdjęć. Na dodatek okazało się, że niedługo później żołnierz zmarł.
W lipcu administracja rejonu Janaulskiego w Baszkirii poinformowała na swojej stronie internetowej o odznaczeniu Artura Sułtangalijewa. Urzędnicy podali, że otrzymał on medal uczestnika Strategicznych Sił Obrony Wojskowej z rąk komisarza wojskowego miasta Janauł. "Jednak zdjęcie nie przedstawiało samego Sułtangalijewa, ale jego krzywo przycięte ciało" - podaje rosyjski portal Baza.
Nieudolną obróbkę łatwo było dostrzec. Na fotografii były nawet dwa ordery. Jeden trzymał w dłoni sam żołnierz, a drugi dzierżył jeszcze komisarz wojskowy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polski medyk w Ukrainie. Mówił o rosyjskiej mentalności na froncie
Kuriozalne tłumaczenia
Urzędnicy nie przejęli się tym, że "czarno na białym" było widać modyfikację zdjęcia. Jak podaje Baza, wyjaśnili, że użyli Photoshopa, bo uczestnik "specjalnej operacji wojskowej" przybył na ceremonię wręczenia odznaczeń w klapkach i szortach. Dlatego postanowili "ubrać" go w mundur z użyciem programu do obróbki zdjęć.
Strój żołnierza na spotkaniu z komisarzem wojskowym specjalnie nie dziwi. Mężczyzna przebywał bowiem w szpitalu. Artur Sułtangalijew do udziału w rosyjskim ataku na Ukrainę zgłosił się na ochotnika. W styczniu został ranny i był leczony do wiosny. Z medalu, który dostał w lipcu niezbyt długo się cieszył. Jak informuje Baza, podczas walk na Ukrainie u żołnierza rozwinęła się marskość wątroby. Lekarze próbowali go ratować przez całe lato, ale zmarł 24 września.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Czytaj także:
Źródło: Baza, Biełsat
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski