Incydent nad Polską. "Mamy potwierdzenie z radarów"
Czy rosyjska rakieta, która naruszyła polską przestrzeń powietrzną, na pewno opuściła teren naszego kraju? Wiceszef MON Paweł Zalewski nie ma wątpliwości. Świadczyć o tym mają potwierdzenia z radarów i poszukiwania prowadzone przez żołnierzy WOT.
02.01.2024 | aktual.: 02.01.2024 10:51
- Mamy pewność, że rosyjska rakieta, która w piątek naruszyła polską przestrzeń powietrzną, opuściła terytorium naszego kraju. Mamy potwierdzenie z radarów polskich i sojuszniczych - zapewnił w Rozmowie o 7:00 w RMF FM i internetowym radiu RMF24 wiceminister obrony Paweł Zalewski.
Wiceszef MON dodał, że aby wykluczyć ewentualny błąd techniczny, "skierowaliśmy około 500 żołnierzy WOT, którzy przeczesywali tamte tereny i nie znaleźli żadnych szczątków".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Potrzebujemy bardzo pilnego wzmocnienia"
Zalewski przekonywał również, że w piątek rano komunikat Dowództwa Operacyjnego ws. naruszenia polskiej przestrzeni został opublikowany tak szybko, jak było to możliwe.
Zdaniem Zalewskiego, po incydencie nasuwa się jedna refleksja. - Potrzebujemy bardzo pilnego wzmocnienia i zintensyfikowania działań, aby polski system obrony powietrznej był skuteczniejszy - podkreślił.
Pytany o to, czy incydent był wypadkiem, czy prowokacją, wiceszef resortu obrony przyznał, że nie jest w stanie odpowiedzieć na to ze stuprocentową odpowiedzialnością. - Bardzo dokładnie analizujemy ten przypadek. Na pewno możemy myśleć o każdym z nich. I na pewno każde naruszenie polskiej strefy powietrznej, czy to przez statek, czy przez rakietę, jest istotnym sprawdzianem naszej gotowości odpowiedzi. Uruchomiliśmy wszystkie procedury i one zadziałały - zapewnił gość RMF FM.
Obca rakieta nad Polską
W piątek przed godz. 11 Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że w czasie zmasowanego ataku rakietowego Rosji na Ukrainę, w przestrzeń powietrzną RP od strony granicy z Ukrainą wleciał niezidentyfikowany obiekt powietrzny. Od momentu przekroczenia granicy do miejsca zaniku sygnału obserwowany był on przez środki radiolokacyjne. W gotowości do użycia pozostawały też systemy obrony powietrznej.
W piątek w BBN odbyła się narada z udziałem m.in. prezydenta Andrzeja Dudy, szefa MON, szefa Sztabu Generalnego gen. Wiesława Kukuły oraz Dowódcy Operacyjnego RSZ gen. Macieja Klisza.
Głos po rozmowach zabrała szefowa Kancelarii Prezydenta Grażyna Ignaczak-Bandych. - Prezydent jest w stałym kontakcie z szefem MON oraz z premierem. Jest na bieżąco informowany, prosił, by przekazywać słowa uspokojenia, że nie wydarzyło się nic takiego, co mogłoby powodować zaniepokojenie mieszkańców - oświadczyła na konferencji prasowej.
Źródło: RMF FM, WP Wiadomości