"Wzywamy Kanadyjczyków". Tak reagują na słowa Trumpa o 51. stanie USA
Kanada świętuje 60-lecie swojej flagi z klonowym liściem. Byli premierzy wzywają obywateli do wywieszania flagi, aby podkreślić narodową dumę "w obliczu gróźb i zniewag ze strony Donalda Trumpa".
"W obliczu gróźb i zniewag ze strony Donalda Trumpa, Kanadyjczycy zbierają się razem, by wyrazić miłość do swojego kraju i swoją determinację w obronie kanadyjskich wartości i niepodległości. (…) Wzywamy Kanadyjczyków, by eksponowali flagę jak nigdy przedtem" - napisali we wspólnym oświadczeniu Joe Clark, Kim Campbell, Jean Chrétien, Paul Martin i Stephen Harper.
Liść klonu od XIX wieku był symbolem kanadyjskości. Mimo proklamowania niepodległości w 1867 r. używano brytyjskiej flagi Union Jack. Dopiero w 1960 r. Lester B. Pearson uznał, że Kanada potrzebuje własnej flagi. W 1964 r. wybrano projekt George'a Stanleya, który został zatwierdzony przez parlament.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Europa oburzona propozycjami Trumpa. "Nie bądźmy świętoszkami"
"Efekt Trumpa" w Kanadzie?
Donald Trump w ostatnich tygodniach wielokrotnie nazwał Kanadę "51. stanem USA". Jego słowa, przez wielu odczytywane jako groźby, przyniosły dość zaskakujący skutek i przyczyniły się do wzrostu poczucia narodowej dumy.
Badania Angus Reid Institute pokazują, że odsetek Kanadyjczyków "bardzo dumnych" ze swojego kraju wzrósł z 34 proc. do 44 proc. w ciągu dwóch miesięcy. Z kolei liczba osób, które nie są dumne z Kanady, spadła z 18 proc. do 13 proc.
Kanadyjczycy wybierają lokalne produkty
Kanadyjczycy coraz częściej wybierają lokalne produkty. Badanie Leger wskazuje, że 81 proc. obywateli świadomie kupuje kanadyjskie produkty. Premier Justin Trudeau promuje hasło "Buy Canadian", co znajduje odzwierciedlenie w decyzjach konsumenckich.
Duma z klonowego liścia przekłada się także na wzrost sprzedaży patriotycznych gadżetów. "Winnipeg Free Press" cytuje właścicielkę sklepu z koszulkami, która zauważyła wzrost zainteresowania produktami z kanadyjskimi symbolami.
Ambicje terytorialne Trumpa
Donald Trump wielokrotnie sugerował, że Kanada powinna stać się 51. stanem Stanów Zjednoczonych. Taki krok oznaczałby likwidację 8,9 tys. km granicy między oboma krajami. Trump twierdzi, że dzięki temu nie byłyby potrzebne cła, których nałożeniem grozi Kanadzie.
Pomysł ten spotkał się z początkowym lekceważeniem ze strony Kanady. Premier Justin Trudeau stanowczo stwierdził, że Kanada nigdy nie stanie się częścią USA. Jednak w prywatnych rozmowach przyznał, że obawy związane z propozycją Trumpa są realne.
Trump rozważał także możliwość zakupu Grenlandii, mimo że władze Danii stanowczo zaprzeczyły, jakoby wyspa była na sprzedaż. Prezydent nie określił, czy Grenlandia mogłaby stać się stanem, ale stwierdził, że jej mieszkańcy "chcą być z nami".
Źródło: PAP, WP Wiadomości