Rośnie cena ropy i złota; akcje idą w dół
Wzrost cen ropy naftowej i złota oraz spadek cen akcji - to poniedziałkowa odpowiedź rynków europejskich (w tym giełdy warszawskiej) i azjatyckich na ataki Stanów Zjednoczonych na Afganistan. Jednak zmiany są na razie mniejsze niż te, które nastąpiły zaraz po atakach na World Trade Centre i Pentagon.
Takie reakcje rynków nie są zaskoczeniem. Według analityków, na giełdach spodziewano się, że do odwetu dojdzie w najbliższych dniach, dlatego rynki reagują spokojniej niż po zamachach 11 września.
W poniedziałek za baryłkę ropy trzeba płacić o 30-40 centów więcej niż w piątek. Jednak do końca dnia cena może jeszcze wzrosnąć. W związku z tym można się spodziewać, że równiez polscy producenci jeszcze dzisiaj ogłoszą podwyżkę cen paliw.
Mimo poniedziałkowych wzrostów, cenyropy utrzymują się w dalszym ciągu na stosunkowo niskim poziomie - za baryłkę trzeba płacić trochę ponad 22 dolary; zaraz po zamachach 11 września cena ta była prawie o 10 dolarów wyższa.
Katarzyna Zajdel-Kurowska, analityk Banku Handlowego powiedziała, że rano kurs naszej waluty był tosunkowo mocny. Na rynku międzybankowym za dolary trzeba było płacić trochę ponad 4,16 zł, obecnie już o grosz więcej. To słabnięcie kursu złotego wynika z silnego umocnienia się Euro w stosunku do dolara - wyjaśniła Zajdel-Kurowska, co jest spowodowane wczorajszymi nalotami na Afganistan. (ajg)