Była oficer z USA zdemaskowana. Oto "dziewczyna z Donbasu"
"Dziewczyna z Donbasu", autorka prokremlowskich wpisów w mediach społecznościowych, która rozpowszechniała też fałszywą wersję tajnych dokumentów z Pentagonu, została zdemaskowana. To była oficer amerykańskiej marynarki wojennej.
O sprawie informują członkowie North Atlantic Fella Organization (NAFO), internetowej społeczności walczącej z rosyjską propagandą. "Pupilką Putina" nazywają kobietę z USA, która udawała Rosjankę z Ługańska.
Kobieta nazywa się Sarah Bils, ma 37 lat, aktualnie mieszka w Oak Harbor (w pobliżu Naval Air Station Whidbey Island, gdzie kiedyś służyła), a w listopadzie ubiegłego roku została zwolniona ze służby w marynarce wojennej Stanów Zjednoczonych.
Propagandystka gloryfikująca grupę Wagnera
Kiedy Rosja rozpoczęła w lutym ub. r. inwazję na Ukrainę, Bils zaczęła tworzyć kolejne konta w mediach społecznościowych (najpierw na Twitterze, potem także na Telegramie). Jako "Dziewczyna z Donbasu", rzekoma Mila z Ługańska, publikowała prorosyjskie treści, gloryfikujące grupę Wagnera i ich brutalność wobec ukraińskich jeńców.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polowanie na wagnerowców. Potężna eksplozja w Bachmucie
Konto "Dziewczyny z Donbasu" na Telegramie zostało ostatnio powiązane wyciekiem z Pentagonu - ukazały się tam cztery z tajnych dokumentów. Według Belingcat, niektóre z nich zostały sfałszowane. "Wydaje się, że albo konto Dziewczyny z Donbasu, albo poprzednie źródło opublikowane przez to konto, zmieniło oryginalny obraz, aby przedstawić ukraińskie straty jako większe niż w pierwotnej ocenie" - czytamy w raporcie Belingcat.
Dziennikarzom "Wall Street Journal" udało się porozmawiać z Bils. Kobieta powiedziała, że jest tylko jedną z 15 osób "na całym świecie", które zarządzają kanałem (ma też kanał na YouTube, Twitter i podcast Spotify z dziesiątkami tysięcy obserwujących). Odmówiła jednak podania nazwisk pozostałych administratorów.
Sama Bils utrzymuje, że została wyrzucona z wojska z powodu swoich poglądów i - jak zaznaczyła w wywiadzie - nie pomogła w ujawnieniu amerykańskich dokumentów. Gazeta zauważa jednak, że pracując w marynarce wojennej, 37-latka miała tajne poświadczenie bezpieczeństwa.
Byli współpracownicy - jak informuje NEXTA - uważają, że kobieta ma skłonności do nieustannego zakłamywania rzeczywistości. Z kolei "Business Insider", pisząc o sprawie, podkreślił, że obecnie amerykańska marynarka wojenna nie chce komentować informacji ws. Bils.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski