Rosjanie zmieniają taktykę. "Ostatnie uderzenie było wyjątkowe"
Rzecznik ukraińskich sił powietrznych pułkownik Jurij Ihnat oświadczył, że "rosyjskie wojska zmieniły taktykę". - Ostatnie uderzenie było wyjątkowe - zaznaczył urzędnik.
W nocy z wtorku na środę rosyjskie wojska zaatakowały Izmaił w obwodzie odeskim. Najeźdźcy uderzyli również w Kijów. Do ataku wykorzystano drony kamikadze.
- Rosjanie zmienili taktykę takich nalotów. Ostatnie uderzenie było wyjątkowe, ponieważ zostało ono przeprowadzone jednocześnie z trzech kierunków - powiadomił rzecznik ukraińskich sił powietrznych pułkownik Jurij Ihnat, cytowany przez portal Suspilne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
HIMARS-y uderzyły o świcie. Celem baza Rosjan pod Chersoniem
Agresorzy zazwyczaj wykorzystują tylko jedną lub dwie lokalizacje, przeważnie w Kraju Krasnodarskim lub obwodzie briańskim. Tym razem wystrzelili bezzałogowce produkcji irańskiej typu Shahed z obwodu kurskiego, okupowanego Krymu oraz Kraju Krasnodarskiego - oznajmił Ihnat.
Atak w Izmaił
Ukraiński resort obrony poinformował w środę o zniszczeniu silosu zbożowego w Izmaile. Według Prokuratury Generalnej uszkodzone zostały tam również elewatory ze zbożem, zbiorniki w portowym terminalu, portowe magazyny oraz budynki administracyjne. Minister infrastruktury Ukrainy Ołeksandr Kubrakow przekazał, że w Izmaile zniszczono niemal 40 tys. ton zboża.
W godzinach porannych administracja wojskowa Kijowa podała, że wszystkie rosyjskie drony kamikadze, zmierzające w kierunku stolicy zostały zneutralizowane przez ukraińskie siły obrony przeciwlotniczej. Łącznie zestrzelono ponad 10 bezzałogowców.
Izmaił leży nad Dunajem, który wyznacza w tym miejscu naturalną granicę między Ukrainą a Rumunią. Port ten służył jako główna alternatywna trasa eksportu zboża z Ukrainy od czasu, gdy Rosja w połowie lipca ponownie wprowadziła de facto blokadę ukraińskich portów na Morzu Czarnym, wycofując się z tzw. umowy zbożowej.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski