Rosjanie zaatakowani na Morzu Czarnym. Nagranie to dowód
Kolejny atak na Rosjan na Morzu Czarnym. Rosyjskie MON poinformowało, że w niedzielę nad ranem okręt Floty Czarnomorskiej "Przyazowie" został zaatakowany w pobliżu przebiegu gazociągów TurkStream i Błękitny Potok w południowo-wschodniej części Morza Czarnego. Moskwa jest pewna, że za wszystkim stoją Ukraińcy i jak przekazała administracja Putina, "Przyazowie" zaatakowało "sześć dronów morskich". Agencja AP udostępniła nagranie z momentu ataku, które pojawiło się na oficjalnym profilu rosyjskiego MSZ na Telegramie. Agencja AP nie była w stanie zweryfikować tego nagrania. Widać na nim moment odparcia ataku przez Rosjan. W pewnym momencie jeden z bezzałogowców zostaje trafiony, po czym dochodzi do potężnej eksplozji. Kreml nie zmienia narracji i twierdzi, że akcja Ukraińców "nie powiodła się", a okręt kontynuuje wykonywanie wyznaczonych mu zadań. Tymczasem żołnierze Zełenskiego coraz częściej próbują zadać bolesne straty rosyjskiej Marynarce Wojennej. Na początku wojny Ukraińcom na Morzu Czarnym udało się zatopić legendarny krążownik Moskwa, z kolei miesiąc temu uszkodzony został rosyjski okręt zwiadowczy, "Iwan Churs", który zaatakowały trzy drony morskie, podczas gdy jeden z nich osiągnął swój cel.