- Moja wolność mandatu nie mierzy się liczbą wypitych piw na terenie Sejmu - stwierdziła w programie "Tłit" wicemarszałkini Senatu Magdalena Biejat. W ten sposób polityczka skomentowała decyzję w sprawie ograniczenia dostępu do alkoholu w Sejmie.
Temat dostępności alkoholu w budynkach parlamentu powrócił za sprawą decyzji marszałka Sejmu Włodzimierza Czarzastego o ograniczeniu jego sprzedaży. Magdalena Biejat, goszcząca w studiu Wirtualnej Polski, nie miała wątpliwości co do słuszności tego kroku.
- Ja uważam, że to jest bardzo dobra decyzja. Wiem, że uważa tak 81 proc. Polaków, bo takie badania sondażowe zostały przeprowadzone - podkreśliła wicemarszałkini Senatu. Mimo szerokiego poparcia społecznego, wśród samych parlamentarzystów zdania są podzielone.
Część polityków krytykowała wprowadzone zmiany sugerując, że naruszają one powagę sprawowanej funkcji. Biejat odniosła się do tych głosów z ironią. - Różnie, jak widać było z dość dziwacznych wypowiedzi. Widziałam też wypowiedzi niektórych kolegów posłów, którzy mówili, że to godzi w godność Sejmu i wolność mandatu poselskiego - relacjonowała.
- No, moja wolność mandatu nie mierzy się liczbą wypitych piw na terenie Sejmu. Na pewno - dodała ironicznie.
Zdaniem senatorki, wprowadzenie zakazu ma uzasadnienie wizerunkowe i jest reakcją na konkretne incydenty, do których dochodziło w przeszłości. Wicemarszałkini zwróciła również uwagę na szerszy kontekst problemu alkoholowego w Polsce.
Przypomniała, że Lewica postuluje ograniczenie nocnej sprzedaży alkoholu, co ma odciążyć SOR-y i zwiększyć bezpieczeństwo. W tym kontekście zmiany w Sejmie są kwestią wiarygodności. - Jest naturalne, że powinniśmy zaczynać od siebie. Ja też uważam, że tak w ogóle powinna wyglądać polityka - stwierdziła.
Magdalena Biejat w mocnych słowach skrytykowała również podwójne standardy, które jej zdaniem są obecne w polskiej polityce, nawiązując do kwestii obyczajowych. - Zbyt często mamy do czynienia z hipokryzją, kiedy politycy prawicowi rozwodzą się na potęgę, a potem chcą nas zmuszać do tego, żebyśmy zawsze byli w świętym związku małżeńskim. Tak samo jest tutaj. Jeśli coś postulujemy, zaczynajmy od siebie - podsumowała.