Błogosławił ziemię kaliską. Biejat wprost o powrocie Siwca do Sejmu
Marek Siwiec powrócił do Sejmu jako szef kancelarii. - Ma ogromne doświadczenie i na pewno będzie z niego korzystać, prowadząc kancelarię. Jego CV absolutnie upoważnia go do tego - oceniła w programie “Tłit” wicemarszałkini Senatu, Magdalena Biejat z Lewicy.
Prowadzący program przypomniał wstydliwy moment z życia Siwca, który kiedyś po wyjściu z helikoptera na lotnisku w Ostrzeszowie (w Kaliskiem) wykonał znak krzyża, a następnie pocałował ziemię, parodiując w ten sposób Jana Pawła II. Sprawa trafiła nawet do sądu, ale ten umorzył postępowanie z uwagi na przedawnienie. Dziennikarz WP zapytał Biejat wprost, czy taka przeszłość świadczy o powadze polityka.
- Różni politycy różne mieli gafy. I gdybyśmy eliminowali ich na podstawie tego, kto jaką gafę popełnił i kto nie był do końca poważny, to niewielu by nam zostało do wyboru - odparła polityk Lewicy. Jej zdaniem, świadczy to o tym, że "jesteśmy ludźmi".
- Każdy polityk jest po prostu zwykłym człowiekiem - mówiła Biejat podkreślając, że marszałek Włodzimierz Czarzasty wybrał Siwca na szefa kancelarii Sejmu, ponieważ "ufa mu i dobrze go zna". - To jest też naturalne. Gdybym ja była marszałkiem Sejmu, wybrałabym pewnie kogoś innego, ale to jest też normalne. Każdy ma prawo wybrać takich współpracowników, na których może polegać. Tylko tyle i aż tyle. Wydaje mi się to mało kontrowersyjne - dodała wicemarszałek Senatu.