Rosjanie wydali zgodę na wjazd polskich archeologów
Jest zgoda Rosjan na wyjazd polskich archeologów do Smoleńska - dowiedziało się Radio Zet. Naukowcy mają przeszukać miejsce katastrofy prezydenckiego Tupolewa.
Zobacz zdjęcia: Miejsce katastrofy prezydenckiego samolotu
Wyjazd może dojść do skutku w drugiej połowie czerwca. Grupie archeologów w czasie prac będą towarzyszyć polski konsul i polski prokurator wojskowy. To właśnie do nich będzie należała decyzja, co zrobić z materiałami i szczątkami, które mogą być odnalezione na miejscu katastrofy.
Na pomysł wyjazdu grupy polskich archeologów do Rosji naukowcy z Instytutu Archeologii i Etnologii Polskiej Akademii Nauk i Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie wpadli jeszcze pod koniec kwietnia. Jednak nie zostały wówczas podjęte żadne kroki w celu załatwienia pozwoleń na przyjazd.
Polska dopiero 21 maja poprosiła Rosjan o pozwolenie na przyjazd archeologów do Smoleńska. Chodziło o zezwolenie na powtórne przeszukanie miejsca katastrofy pod Smoleńskiem przez polskich archeologów i geofizyków. Polscy specjaliści jeszcze raz przeszukaliby teren i pozbierali wszelkie szczątki samolotu, rzeczy należące do ofiar i ewentualne szczątki ludzkie.
Parę tygodni wcześniej minister w kancelarii premiera Michał Boni zapowiadał, że do Smoleńska pojedzie grupa naukowców w liczbie 5-7 osób. Minister mówił, że badania te są potrzebne dlatego, iż wraz z upływem czasu i opadami deszczu może następować wypłukiwanie z ziemi tych rzeczy, które po katastrofie znalazły się głęboko w ziemi. Koszty wyprawy ma pokryć m.in. kancelaria premiera.