Rosjanie ostrzelali rowerzystę w Buczy. Nagranie z drona trafiło do sieci
W sieci udostępniono nagranie z podkijowskiej Buczy, na którym przy pomocy drona zarejestrowano moment otwarcia ognia z wozów opancerzonych w kierunku jadącego ulicą rowerzysty. Mężczyzna ostrzelany przez Rosjan najprawdopodobniej nie żyje - na drugim filmie przy rowerze widoczne są ludzkie zwłoki.
Nagranie przedstawiające ostrzelanie cywila w Buczy przeanalizowała brytyjska telewizja Sky News. Na wideo z drona widoczny jest rowerzysta, który porusza się pustą ulicą Jabłońską. Gdy mężczyzna zbliża się do skrzyżowania, decyduje się zejść z roweru.
Za rogiem stoją już zaparkowane dwa rosyjskie pojazdy bojowe. Za nimi widoczna jest cała kolumna opancerzonych wozów. Wokół nich zauważyć można też poruszających się żołnierzy.
W chwili, gdy rowerzysta wszedł na skrzyżowanie, dwa pierwsze pojazdy otworzyły w jego kierunku ogień. Moment trafienia mężczyzny nie jest dokładnie widoczny z powodu zasłaniającego go drzewa oraz znajdującego się na rogu ulicy ogrodzenia. Widać natomiast unoszący się w powietrzu dym i kurz po ostrzale.
Jak zauważa Sky News, pojazdy stacjonujące wokół mają narysowaną literę "V", dzięki której Rosjanie odróżniają swój sprzęt od maszyn należących do Ukraińców.
Do sieci trafiło też inne nagranie, które sporządzili po odbiciu Buczy ukraińscy żołnierze. Na wideo zarejestrowano zwłoki leżące tuż obok roweru. Film nagrano w tym samym miejscu, gdzie wcześniej Rosjanie ostrzelali rowerzystę.
Zobacz też: Kaczyński wyjawił pomysły ws. Ukrainy. Gen. Różański komentuje
Zełenski o mordach w Buczy: Rosjanie zabijali całe rodziny
W wyzwolonej przez ukraińskie wojska Buczy, mieście położonym na północny zachód od Kijowa, pochowano już ciała około 330-350 cywilów. Dokładna liczba zamordowanych przez wojska rosyjskie osób wciąż jest ustalana.
Na temat zbrodni wojennych popełnionych w mieście przez Rosjan wypowiedział się we wtorek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
- Rosyjscy żołnierze szukali i celowo zabijali wszystkich, którzy służyli naszemu krajowi. Zabijali kobiety pod domami za to, że próbowały dzwonić do bliskich, zabijali całe rodziny - mówił Zełenski podczas wirtualnego wystąpienia na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ.
Wcześniej mer Buczy Anatolij Fedoruk ostrzegł wysiedlonych mieszkańców, aby nie wracali jeszcze do swoich domów, ponieważ po wycofaniu się wojsk rosyjskich na tym obszarze nadal znajdują się miny.
Źródło: Sky News
Przeczytaj również: