Rosjanie grożą bojkotem igrzysk
Olimpijska delegacja Rosji zagroziła na
konferencji prasowej w Salt Lake City bojkotem pozostałych
konkurencji igrzysk, oskarżając sędziów o "brak obiektywizmu".
Przewodniczący Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego Jacques Rogge będzie musiał wytłumaczyć się i zastosować konkretne środki. Jeśli nie, ekipa rosyjska wyjedzie - oświadczył na konferencji Paweł Rożkow, prezes Rosyjskiego Komitetu Sportu.
Przewodniczący Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego Leonid Tiagaczow, który wcześniej w wywiadzie telewizyjnym nazwał igrzyska w Salt Lake City "najbardziej brudnymi w historii", wypowiedział się jeszcze ostrzej.
Powiedziałem przewodniczącemu Rogge, że nie zgadzaliśmy się z sędziami w łyżwiarstwie figurowym, biegach narciarskich i hokeju. Potrzebujemy czystego sportu. Jeśli nie znajdzie się rozwiązanie tego problemu, drużyna hokejowa nie będzie grać. Postawiłem mu (szefowi MKOl) pytanie: jeśli nie potrzebujecie Rosji w świecie sportu i w ruchu olimpijskim, to jesteśmy gotowi opuścić wioskę olimpijską i będziemy startować z tymi, którzy organizują czyste zawody i mają obiektywnych sędziów - powiedział Tiagaczow.
Tiagaczow rozmawiał z prezydentem Władimirem Putinem, zanim zagroził wycofaniem ekipy z igrzysk - twierdzili rosyjscy dziennikarze obecni w Salt Lake City.(iza)