Rosja zmieniła taktykę. Ukraina ujawnia, jak działa Putin
Rosjanie regularnie zmieniają taktykę ostrzału Ukrainy. Siły Powietrzne Ukrainy wyjaśniły, na czym polega obecne podejście Rosji do ataków, w szczególności podczas ostatniego z nich, w nocy z czwartku na piątek. Rosyjska armia zaczęła stosować taktykę uderzeń kombinowanych.
Co najmniej jedna osoba cywilna zginęła, a 11 zostało rannych w wyniku rosyjskich ataków na Ukrainę w ciągu ostatniej doby – przekazali w piątek przedstawiciele wojskowych władz obwodowych na południu i północnym wschodzie tego kraju.
O ofierze śmiertelnej poinformował Ołeksandr Prokudin, szef obwodu chersońskiego, gdzie doszło do ostrzałów artyleryjskich i lotniczych. Pod wrogim atakiem znalazło się tam 20 miejscowości.
"Rosyjscy wojskowi trafili w dzielnice mieszkalne miejscowości w obwodzie (chersońskim), uszkadzając dziewięć budynków prywatnych. Odnotowano trafienia w dom kultury i prywatny samochód. Przez rosyjską agresję zginął jeden człowiek" – napisał Prokudin w sieciach społecznościowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podejrzany rowerzysta na granicy z Rosją. Kamery nagrały jego zachowanie
Kombinowana taktyka Rosjan
Obecnie Rosja stosuje taktykę połączonych ataków powietrznych z przegrupowaniem i zmianą kierunków ruchu rakiet i dronów - ujawniają ukraińskie służby.
Wskazują, że przede wszystkim jest to taktyka uderzenia łączonego, wykorzystanie bezzałogowych statków powietrznych z różnych kierunków w połączeniu z rakietami różnych typów.
Wojska rosyjskie przegrupowują się i zmieniają kierunki ruchu.
Rakiety manewrujące poleciały ostatniej nocy na zachodnią Ukrainę, do Kołomyi, po czym zawróciły i poleciały z powrotem w kierunku Starokostyantynova.
Źródło: Ukraińska Prawda/PAP
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski