Rosja wykorzystuje innowacje. Na celowniku NATO
Rosja wydaje się wykorzystywać innowacje technologiczne, które rozwija w swojej wojnie w Ukrainie, bezpośrednio przeciwko państwom NATO - czytamy w analizie Instytutu Studiów nad Wojną (ISW).
Jak uważają analitycy, w trakcie trwającej wojny z Ukrainą Rosja rozwijała i ulepszała swoje zdolności w zakresie dronów, w tym ich odporność na walkę elektroniczną (EW) oraz własne zdolności w zakresie EW.
"NATO i jego państwa członkowskie coraz częściej ostrzegały przed rosyjskimi aktami sabotażu i operacjami hybrydowymi wymierzonymi w członków NATO przez cały 2024 rok. Doniesienia o tym, że jedno z państw członkowskich NATO ma trudności w zwalczaniu prawdopodobnie rosyjskich dronów rozpoznawczych, pokazują potrzebę dalszego rozwoju zdolności obronnych państw NATO, ponieważ Rosja nadal wykorzystuje swoje doświadczenie z pola walki w Ukrainie do opracowywania nowych technologii" - czytamy w raporcie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zabójczy strzał. Moment zestrzelenia rosyjskiego Su-25
Wojska dronowe przyszłością armii
Z kolei na początku lutego szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział, że wojska dronowe są przyszłością polskiej armii.
Podczas dorocznej odprawy rozliczeniowo-zadaniowej minister powiedział m.in., że MON formułuje nowe komponenty wojskowe, w tym wojska dronowe, które - jak ocenił - są przyszłością "wszystkich rodzajów sił zbrojnych" i "we wszystkich rodzajach sił zbrojnych będą dziesiątki, setki tysięcy dronów".
- Strategią utworzenia wojsk dronowych jest integracja systemów, przeszkolenie wszystkich rodzajów wojsk, wyposażenie w drony zarówno latające, ale też te naziemne, nawodne i podwodne we wszystkich rodzajach sił zbrojnych. Potrzebne są firmy, zarówno państwowe, jak i prywatne, które w wieloletnich kontraktach z wojskiem będą gotowe do wyprodukowania dziesiątek, setek tysięcy dronów w momencie, kiedy taka potrzeba zajdzie - powiedział szef MON.
Podsumowując poprzedni rok Kosiniak-Kamysz zaznaczył m.in., że sformowano nowe jednostki wojskowe - szczególnie Wojsk Obrony Terytorialnej i stwierdził, że doniesienia, iż jednostki będą likwidowane "okazały się wierutną bzdurą" a "najlepszym dowodem są inwestycje w nowe związki taktyczne, tworzenie nowych brygad".
Wskazał też, że stan liczebny armii zwiększył się o 14 tys. żołnierzy i na 1 stycznia br. "w polskim wojsku służyło 206 tys. żołnierzy: zawodowych, dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej, terytorialnej służby wojskowej oraz aktywnej rezerwy"; liczba żołnierzy zawodowych zwiększyła się o 10 tys. żołnierzy i 1 stycznia br. wyniosła 144 tys.
źródło: ISW / PAP