Odwet za atak na rosyjską flotę. Rosja zrywa ważna umowę
Federacja Rosyjska ogłosiła "zawieszenie" zobowiązań wynikających z umowy o bezpiecznym eksporcie ukraińskiego zboża przez Morze Czarne - przekazała ukraińska telewizja internetowa Espreso TV. Kreml wycofał się z "umowy zbożowej", sugerując, "brytyjsko-ukraiński atak terrorystyczny" na Flotę Czarnomorską w Sewastopolu.
Moskwa ogłosiła "zawieszenie" zobowiązań zawartych w umowie o bezpiecznym eksporcie przez Morze Czarne.
Rosyjski resort obrony poinformował za pośrednictwem Telegramu, że poranny atak na Flotę Czarnomorską był "aktem terroru" i oskarżył o jego przeprowadzenie władze w Kijowie, które miały współpracować z "brytyjskimi specjalistami".
Zdaniem Rosjan atak "był wymierzony w jednostki floty czarnomorskiej i statki cywilne zaangażowane w zapewnienie bezpieczeństwa korytarza zbożowego" - rzekomo dlatego Kreml podjął decyzję o "zawieszeniu przez stronę rosyjską udziału w realizacji porozumień o eksporcie produktów rolnych z ukraińskich portów".
Rosja blokuje korytarz zbożowy. Reakcja Kijowa
"Ostrzegaliśmy przed rosyjskimi planami zrujnowania Inicjatywy Zboża Czarnomorskiego. Teraz Moskwa pod fałszywym pretekstem blokuje korytarz zbożowy, który zapewnia bezpieczeństwo żywnościowe milionom ludzi" - napisał na Twitterze szef ukraińskiego MSZ Dmytro Kułeba. Wezwał wszystkie państwa, "aby zażądały od Rosji zaprzestania igrzysk głodowych i ponownego wypełnienia swoich zobowiązań".
Wybuchy w Sewastopolu
Flota Czarnomorska w Sewastopolu została zaatakowana - oświadczyło w sobotę rosyjskie Ministerstwo Obrony Narodowej. Zdaniem Moskwy, "nieznacznie" uszkodzone miały zostać trałowiec "Iwan Golubiec" i zapora w zatoce. Pierwsze informacje wskazywały na uszkodzenia co najmniej kilku okrętów.
Telewizja Biełsat opublikowała nagranie z ataku dronami na okręty w Sewastopolu. Wideo udostępnił ukraiński dziennikarz wojskowy Andrij Caplienko powołując się na swoje źródła w "strukturach władzy".
Kreml oskarżył o atak Ukrainę, ale wymienił też Wielką Brytanię twierdząc, że przygotowania do ataku odbywały się pod kierownictwem "brytyjskich specjalistów". Londyn nazwał te oskarżenia "rozpowszechnianiem fałszywych twierdzeń na epicką skalę".