Rosja upomina Turków. Tak jej odpowiedzieli
Turecki minister obrony Hulusi Akar powiedział w czwartek swojemu rosyjskiemu odpowiednikowi Siergiejowi Szojgu, podczas rozmowy telefonicznej, że Ankara będzie nadal odpowiadać na "zagrożenia pochodzące z północnej Syrii". Wcześniej Moskwa zwróciła się do Turcji o powstrzymanie ofensywy wojskowej na syryjskich terenach.
24.11.2022 | aktual.: 24.11.2022 19:48
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Według komunikatu tureckiego ministerstwa obrony Akar powiedział Szojgu, iż "priorytetem dla Turcji jest trwałe zapobieganie zagrożeniom terrorystycznym, płynącym z północnej Syrii" i dodał, że należy przestrzegać wcześniejszych porozumień w tej sprawie.
W środę rosyjski negocjator Aleksander Ławrientiew oświadczył, że Turcja powinna powstrzymać się od ofensywy lądowej na pełną skalę w Syrii, ponieważ takie działania mogą wywołać eskalację przemocy.
Zobacz także
"Zdeterminowani jak nigdy wcześniej"
W środę prezydent Recep Tayyip Erdogan oświadczył, że Turcja ma prawo rozwiązać swoje problemy w północnej Syrii i przeprowadzić tam ofensywę lądową przeciwko kurdyjskim bojownikom. - Jesteśmy zdeterminowani jak nigdy wcześniej, by zapewnić bezpieczeństwo naszej południowej granicy - mówił.
Erdogan zapowiedział przy tym, że turecka armia "w najbardziej dogodnym momencie" rozpocznie na północy Syrii ofensywę lądową. Jak dodał, ataki lotnicze na kurdyjskie pozycje to "dopiero początek", a działania militarne Ankary w sąsiednich państwach pomogą "zapewnić integralność terytorialną" Syrii oraz Irakowi.
Bombardowania Kurdów
Tureckie lotnictwo od kilku dni atakuje w północnej Syrii pozycje Partii Pracujących Kurdystanu (PKK) oraz Ludowych Jednostek Samoobrony (YPG) - ugrupowania Kurdów uważanego przez Ankarę za odpowiedzialne za zamach bombowy w Stambule z 13 listopada. Kurdowie z kolei przeprowadzają ataki odwetowe wzdłuż syryjskiej granicy.
Licząca, według różnych szacunków, od około 30 do nawet 45 mln osób społeczność Kurdów zamieszkuje głównie terytorium Turcji (14-20 mln), ale także m.in. Iranu (8-12 mln), Iraku (5-9 mln) i Syrii (1,5-3,5 mln).
Źródło: PAP