Rosja-Ukraina: wymiana ciosów ws. handlu bronią
Rosyjski deputowany Wiktor Iliuchin powinien natychmiast udać się do psychiatry - powiedział w poniedziałek znany na Ukrainie biznesmen Wadym Rabinowicz. Kilka godzin wcześniej Iliuchin oskarżył go o nielegalny handel bronią.
W życiu nie spotkałem się z takim przypadkiem schizofrenii - dodał Rabinowicz.
Wołodymyr Horbulin, były szef Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony przy prezydencie Ukrainy, nazwał wypowiedź Iliuchina kolejną rosyjską prowokacją.
Na konferencji prasowej w Moskwie w poniedziałek Iliuchin powiedział, że w 1996 r. firmy ukraińskie dostarczyły Czeczeńcom i talibom m.in. 200 czołgów, tyleż pojazdów opancerzonych i 30 małych samolotów. Wymienił przy tym nazwisko szefa holdingu "Rico group" Wadyma Rabinowicza i jeszcze jednego biznesmena z Ukrainy - Semena Mohyłewycza. Iliuchin powiedział, że są to informacje rosyjskich służb specjalnych i ministerstwa obrony.
Wołodymyr Horbulin - obecnie szef Państwowego Komitetu ds. Kompleksu Obronno-Przemysłowego - uważa, że wypowiedzią komunistycznego deputowanego Iliuchina powinny się zająć odpowiednie służby ukraińskie, a Rabinowicz przyznał, że przygotowuje doniesienie do Służby Bezpieczeństwa w sprawie "oszczerstwa".
Rabinowicz jest popularną postacią. W ubiegłym roku w Niemczech ukazała się kilkusetstronicowa książka o nim, zatytułowana "Oligarcha". Jest jednym z nielicznych miejscowych biznesmenów, którzy są dumni, gdy prasa nazywa ich oligarchami, choć określenie to w powszechnej opinii jest zarezerwowane dla bogatych Ukraińców, którzy dorobili się fortuny prowadząc nie do końca czyste interesy.
Dwa lata temu Rabinowicz miał poważne problemy z ukraińskimi służbami specjalnymi, które na 5 lat zakazały mu powrotu z Izraela na Ukrainę (Rabinowicz ma podwójne obywatelstwo). Do dziś nie wiadomo, co było przyczyną wydania tego zakazu, który zresztą po kilku miesiącach cofnięto. Miejscowa prasa nigdy nie łączyła go z handlem bronią. Bardziej znana jest jego działalność na rynku mediów. (jd)