Rosja twierdzi, że zdobyła miasto Pokrowsk. Gen. Polko: Porażkę ponosimy na całkiem innym froncie

W dniu przyjazdu do Moskwy amerykańskich negocjatorów Steve'a Witkoffa i Jareda Kushnera Rosja ogłosiła zdobycie ukraińskiego Pokrowska. Ukraińskie dowództwo stanowczo temu zaprzecza, informując, że rosyjscy żołnierze jedynie wykorzystali gęstą mgłę, by na krótko "podnieść flagę" w jednej z dzielnic i stworzyć pozory przejęcia miasta.

Co dla Ukrainy oznacza upadek PokrowskaCo dla Ukrainy oznacza upadek Pokrowska?
Źródło zdjęć: © Getty Images | Anadolu
Tomasz Molga

- Większą stratą niż nawet hipotetyczna utrata Pokrowska są szkody wyrządzone w sferze wojny niekinetycznej. Rosja rozbija spójność NATO, a amerykańska administracja wyciąga z międzynarodowej izolacji Władimira Putina. Polityka Steve'a Witkoffa i narracja administracji Donalda Trumpa, które skłaniają Ukrainę ku kapitulacyjnym ustępstwom, przyniosły więcej szkód niż pożytku. Właściwie przyniosło to same szkody - mówi dla Wirtualnej Polski gen. Roman Polko, były dowódca jednostki GROM i przed laty zastępca szefa BBN.

Generał odnosi się do sprzecznych doniesień na temat sytuacji w ukraińskim Pokrowsku. We wtorek rosyjskie media informowały, że sam Putin odwiedził stanowisko dowodzenia Połączonej Grupy Sił i przyjął raporty o zdobyciu przez Rosjan Pokrowska oraz Wołczańska. Ukraińskie dowództwo zaprzecza tym informacjom, wskazując, że były to działania wyłącznie propagandowe.

"W Pokrowsku trwają operacje poszukiwawczo-szturmowe i eliminacja wroga w mieście. Rosjanie, wykorzystując gęstą mgłę, podjęli kolejną próbę 'podniesienia flagi' w jednej z dzielnic miasta, aby propagandziści mogli wykorzystać to jako dowód przejęcia kontroli nad całym Pokrowskiem. Następnie pospiesznie uciekli, a oczyszczanie grup wroga jest w toku" - czytamy w raporcie ukraińskiego Dowództwa Operacyjnego "Wschód".

"Można się spodziewać wszystkiego". Eksperta przed spotkaniem w Moskwie

Dowództwo podkreśliło, że próby stworzenia przez rosyjskich okupantów propagandowych obrazów rzekomej kontroli nad miastem prowadzą do znacznych strat w rosyjskich oddziałach.

Bitwa o Pokrowsk. Co dalej?

Według analityków serwisu DeepState, rosyjscy okupanci próbują rozproszyć się wokół Pokrowska oraz okolic i przejąć fizyczną kontrolę nad tym obszarem. Sytuacja pozostaje krytyczna dla Ukrainy, ale - jak twierdzi ukraińska agencja UNIAN - bitwa o Pokrowsk i Myrnohrad trwa nadal.

- W takich sytuacjach kluczowa jest ocena dowódców z pola walki: czy warto jeszcze walczyć i poświęcać ludzi, czy są realne szanse utrzymania pozycji, czy też rozsądniej jest się wycofać. Nie trzeba wygrać wszystkich bitew, aby ostatecznie wygrać wojnę - zaznacza gen. Polko.

Pytany o cenę utrzymania kontroli nad Pokrowskiem, odpiera: - Nawet jeśli Pokrowsk udałoby się obronić lub odbić za cenę bardzo dużych strat, to może się okazać, że gra nie jest warta świeczki. Ukraina nie walczy mięsem armatnim - tak walczy Rosja.

Jak dodaje, utrata terenu na danym odcinku frontu nie musi jeszcze oznaczać strategicznej porażki. - Prawdziwym przełomem na korzyść Rosji byłaby realizacja zapisów z projektu porozumienia, które zakładają oddanie przez Ukrainę Donbasu wraz z pasem umocnień opartym o kluczowe miasta, takie jak Kramatorsk i Słowiańsk. To dramatycznie pogorszyłoby położenie wojsk ukraińskich i otworzyłoby Rosjanom drogę w głąb terytorium Ukrainy - podkreśla gen. Polko.

Głównodowodzący siłami zbrojnymi Ukrainy gen. Oleksander Syrski
Głównodowodzący siłami zbrojnymi Ukrainy gen. Oleksander Syrski © Facebook | Sztab Generalny Ukrainy

Obrona za wszelką cenę oznaczałaby kolejny "Bachmut"

W podobnym tonie wypowiada się dla WP analityk wojskowy ppłk rez. Maciej Korowaj, oceniając, że z militarnego punktu widzenia rozwój sytuacji wokół Pokrowska był w dużej mierze przewidywalny i mógł wpisywać się w ukraiński plan operacyjny.

- Ukraińcy nie mają dziś wystarczających zasobów, aby w takich warunkach długo i sztywno utrzymywać pozycje. Próba obrony za wszelką cenę oznaczałaby stworzenie kolejnego Bachmutu (słynna krwawa bitwa toczona od sierpnia 2022 r. do maja 2023 r. - red.), a nie o to chodzi, by wytracać ludzi na takich zasadach - zaznacza.

Jak wyjaśnia, miasto było bronione do momentu, gdy Rosjanie zaczęli angażować tam bardzo duże siły i środki, często kosztem innych kierunków działań.

- Z militarnego punktu widzenia w pewnym momencie można to po prostu odpuścić, zachowując ludzi i zdolności bojowe na przyszłe działania, zamiast wiązać się w wyniszczającą walkę pozycyjną - podsumowuje ppłk rez. Korowaj.

Trudna sytuacja dotyczy nie tylko Pokrowska: rosyjskie wojska stopniowo przesuwają linię frontu również w innych odcinkach wschodniej Ukrainy, zwiększając presję na ukraińską obronę. 

Konrad Muzyka, analityk z Rochan Consulting, oszacował, że Rosja zajęła w listopadzie ponad 700 km kw., co czyni ten okres drugim najgorszym miesiącem od stycznia 2024 r. pod względem utraconego przez Ukrainę terytorium. Potwierdza to skalę i tempo obecnej ofensywy Rosjan.

Rosjanie dokonują postępów, w tle toczą się negocjacje

Rosjanie rzucają na szalę wszystkie dostępne siły na froncie, dokonując kolejnych postępów terytorialnych, podczas gdy w tle toczą się przygotowania do ewentualnego rozejmu. We wtorek do Moskwy dotarli wysłannicy Donalda Trumpa: Steve Witkoff, główny amerykański negocjator ds. Ukrainy, i Jared Kushner, zięć amerykańskiego prezydenta.

"Wysłannicy" mają spotkać się z prezydentem Putinem. Amerykańskie media, m.in CNN, odnotowały, że Witkoff jako kolega biznesowy Trumpa czy Kushner będący zięciem prezydenta ani nie są dyplomatami, ani nie zajmują stanowisk publicznych w administracji.

Jednocześnie, jak wynika z opracowań DeepState, trudna sytuacja na froncie nie ogranicza się do Pokrowska. Na kierunku Pokrowsk-Myrnohrad koncentruje się ponad jedna trzecia rosyjskich ataków, a przeciwnik zajął tam łącznie 56,5 km kw., co stanowi jedynie około 11 proc. wszystkich listopadowych postępów.

Jednak znacznie większe zdobycze Rosjanie uzyskali w rejonie Hulajpola w obwodzie zaporoskim. W sumie w listopadzie zajęli ok. 505 km kw. terytorium Ukrainy, niemal dwukrotnie więcej niż we wrześniu (259 km kw.) i wyraźnie więcej niż w październiku (267 km kw.). Łącznie przeprowadzili niemal 6 tys. akcji szturmowych, najwięcej w tym roku. Ukraina podkreśla jednak, że mimo skali natarć aktywność przeciwnika na innych odcinkach frontu nie wskazuje na przełom operacyjny.

Tomasz Mogla, dziennikarz Wirtualnej Polski

Najciekawsze śledztwa, wywiady i analizy dziennikarzy WP. Konkretnie i bez lania wody. Nie przegapisz tego, co najważniejsze!

Wybrane dla Ciebie
Szef NATO zapytany o słowa Putina. Krótko odpowiedział
Szef NATO zapytany o słowa Putina. Krótko odpowiedział
Mentzen o wpisie z Tuskiem: Mogę robić z niego rudego Niemca
Mentzen o wpisie z Tuskiem: Mogę robić z niego rudego Niemca
Wtopa w Białym Domu. Taką tabliczkę postawili przed człowiekiem Trumpa
Wtopa w Białym Domu. Taką tabliczkę postawili przed człowiekiem Trumpa
Próbował uciec z więzienia. Stan krytyczny
Próbował uciec z więzienia. Stan krytyczny
Rosyjskie aktywa jako wsparcie dla Ukrainy? Padły propozycje
Rosyjskie aktywa jako wsparcie dla Ukrainy? Padły propozycje
Mapa schronów w Polsce. Minister Kierwiński zapowiada nową aplikację
Mapa schronów w Polsce. Minister Kierwiński zapowiada nową aplikację
Komunistyczna Partia Polski zdelegalizowana. TK zdecydował
Komunistyczna Partia Polski zdelegalizowana. TK zdecydował
Przerażający bilans pożaru w Hongkongu. Policja podaje ostateczne dane
Przerażający bilans pożaru w Hongkongu. Policja podaje ostateczne dane
Trybunał Stanu dla Ziobry. Kaczyński zabrał głos
Trybunał Stanu dla Ziobry. Kaczyński zabrał głos
Nauczyciel nie wychodził z klasy. Tragiczne odkrycie uczniów
Nauczyciel nie wychodził z klasy. Tragiczne odkrycie uczniów
Węgry przeciwko zakazowi importu rosyjskiej ropy. "Nie możemy zaakceptować"
Węgry przeciwko zakazowi importu rosyjskiej ropy. "Nie możemy zaakceptować"
Ziobro obciążeniem dla PiS. "To oczywiście nas topi"
Ziobro obciążeniem dla PiS. "To oczywiście nas topi"
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja serwisu Wiadomości