W Rosji widzą już problem. "Całkowity upadek" gospodarki
Rosyjska gospodarka, napompowana bilionami dolarów wydanymi na zamówienia na obronę państwa i płatności dla żołnierzy walczących w Ukrainie coraz bardziej się przegrzewa. Machina wojenna Putina pracuje na trzy zmiany, a mimo to, PKB spada. - Koniec wojny może spowodować "całkowity upadek" gospodarki - mówi ekspert.
Jak podał Rosstat, w czerwcu rosyjska gospodarka wzrosła o 3 proc. rok do roku, choć w miesiąc wcześniej było to o 1,5 proc. więcej. W lutym ten poziom sięgał 7,6 proc.
Rosyjska gospodarka jest przegrzana
Po dwóch latach wojny i tysiącach zachodnich sankcji przemysł wyhamował do 1,9 proc., czyli trzykrotnie mniej niż w maju (5,3 proc.) i I kwartale (5,6 proc.)
Na tle problemów z płatnościami, jakie dotknęły dostawy towarów importowanych do Rosji, wzrost handlu hurtowego praktycznie się zatrzymał. Wzrost za czerwiec to 1,9 proc. rdr, mimo iż miesiąc wcześniej ten wskaźnik urósł o 11,1 proc. Dla porównania pod koniec ubiegłego roku było to ok. 16-20 proc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Aktywność gospodarcza spowolniła w prawie wszystkich branżach – stwierdzają analitycy Rosbanku. Tempo wzrostu w budownictwie spadło prawie sześciokrotnie. Dynamika obrotów detalicznych spadła do najniższego od półtora roku poziomu, natomiast praca towarowa w rolnictwie i transporcie zaczęła spadać – odpowiednio o 0,3 i 0,8 proc. - dodają.
- Gospodarka postawiona na progu wojny znalazła się w ślepym zaułku: wysłanie miliona obywateli na wojnę spowodowało bezprecedensowy niedobór personelu, a rozkwit przemysłu obronnego i substytucja importu 'pochłonęły' wszystkie dostępne zasoby fabryk. Rezerwy siły roboczej i zdolności produkcyjnych kraju są praktycznie wyczerpane - powiedziała w zeszłym tygodniu prezes Banku Centralnego w Rosji Elvira Nabiullina.
Według jej szacunków przegrzanie gospodarki osiągnęło rekordowy poziom w ciągu ostatnich 16 lat, co w ostatecznym rozrachunku może skutkować stagflacją i "głęboką recesją".
Według prognoz Banku Centralnego w przyszłym roku rosyjska gospodarka może wyhamować niemal do zera. Do zera może spaść także dynamika inwestycji i konsumpcja prywatna. Ponadto dostawy towarów zagranicznych do Rosji będą nadal spadać – wyniosą w tym roku 291 miliardów dolarów, czyli o 12 miliardów dolarów mniej niż w tym roku i o prawie 50 miliardów dolarów mniej niż przed aneksją Krymu (2014 rok).
"Całkowity upadek" gospodarki
- Przejście gospodarki w tryb wojenny wpędziło Kreml w ślepy zaułek: prawie cały wzrost gospodarczy zapewnia przemysł obronny, a koniec wojny może spowodować "całkowity upadek" gospodarki - zauważa Renaud Foucart, profesor na Uniwersytecie w Lancaster, cytowany przez "The Moscow Times".
- Reżim rosyjski nie ma powodu, aby kończyć wojnę i radzić sobie z tego rodzaju rzeczywistością gospodarczą. Dlatego nie może sobie pozwolić ani na wygranie wojny, ani na jej przegranie. Gospodarka (rosyjska) jest teraz w pełni przygotowana do kontynuowania długiego i coraz bardziej krwawego konfliktu – ostrzega Foucart.
źródło: The Moscow Times