Liczne zgrupowanie Kubańczyków na froncie w Ukrainie
Siatka przestępcza werbuje obywateli Kuby na wojnę Rosji przeciwko Ukrainie - poinformowały władze Kuby. - Płacą dużo, potrzebuję takich pieniędzy - argumentuje jeden z najemników z Kuby, z którym rozmawiał rosyjski portal internetowy.
"Kuba odkryła siatkę handlarzy ludźmi, która zmuszała jej obywateli do walki po stronie Rosji w wojnie na Ukrainie, podało ministerstwo spraw zagranicznych Kuby, dodając, że władze kubańskie pracują nad 'neutralizacją i likwidacją' tej siatki"" - relacjonuje Reuters.
Portal Moscow Times informuje, powołując się na źródła w wojsku i w kubańskiej diasporze, że w strefie konfliktu działają etniczne bataliony najemników, a rosyjskie Ministerstwo Obrony jest gotowe zakontraktować nawet nielegalnych imigrantów.
Wersję kubańskich rekrutów potwierdził oficer, który, jak twierdzi, był zszokowany kiedy zetknął się na froncie z licznym zgrupowaniem Kubańczyków. "Słabo mówią po rosyjsku i nawet nie wszyscy. Jak z nimi pracować - nie wiadomo. Wszyscy są na kontrakcie z Ministerstwem Obrony".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Portal dowiedział się, że część zrekrutowanych jest werbowana za granicą. - To nie są miejscowi Kubańczycy, nie zatrzymują się w Moskwie, podpisują kontrakt i jadą walczyć - powiedział portalowi tłumacz z kubańskiej diaspory w Moskwie. - A potem znikają, ich krewni szukają ich przez nasze organizacje, przez sieci społecznościowe. Najprawdopodobniej taki człowiek już nie żyje.
Kubańczycy są rekrutowani na wojnę w Ukrainie głównie poprzez portale społecznościowe. W grupie "Kubańczycy w Moskwie" (Cubanos en Moscu) na Facebooku większość ogłoszeń oferujących wyjazd na wojnę zamieściła niejaka Jelena Szuwałowa, oferująca obywatelom Kuby podpisanie rocznego kontraktu z armią.
Obiecuje pensję w wysokości 204 tys. rubli (2082 USD), a także rosyjski paszport dla pracownika kontraktowego i jego rodziny po sześciu miesiącach. Obiecuje w ogłoszeniu, że umowa zostanie podpisana nawet z tymi, których kubański paszport wygasł.
Dwóch członków grupy Cubanos en Moscu opublikowało zdjęcia w rosyjskich mundurach wojskowych - twierdzi portal, który skontaktował się z dwoma Kubańczykami, którzy chcą walczyć na wojnie. Nie argumentują tego ideologią. - Płacą dużo, potrzebuję takich pieniędzy. Później prawdopodobnie zostanę w Rosji - wyznał jeden z nich.
Czytaj także:
Źródło: PAP, Reuters, The Moscow Times