Spadł pocisk manewrujący na ludzi w Rosji. Oskarżenia wobec Ukrainy
W Rosji na ludzi spadł pocisk manewrujący. Propagandyści nazwali go "ukraińskim bezzałogowym statkiem powietrznym". Jak się okazało, był to pocisk rosyjski.
Pocisk Kinzhal spadł na terytorium Stawropola w Rosji. Według rosyjskiej propagandy był to "ukraiński dron". Wcześniej podawano też wersję, że to statek UFO.
Pocisk prawdopodobnie leciał z terenu Morza Kaspijskiego na Ukrainę. Początkowo rosyjskie wojsko milczało. Następnie ogłosiło, że rzekomo jest to ukraiński dron Tu-143.
Oskarżenia wobec Ukrainy
Wiadomość pojawiła się na rosyjskich kanałach o godzinie 17:05. Podawano informacje o wypadku nieznanego samolotu w rejonie wsi Kendzhe-Kulak w okolicach Stawropola. Środki masowego przekazu informowały, że rannych zostało pięć osób, wśród nich dziecko.
Potem pojawiły się oskarżenia pod adresem Ukrainy i nieprawdziwe informacje na temat drona.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To był rosyjski pocisk
Naukowcy dokładnie zbadali wrak i opublikowali zdjęcia. Zakładano, że to rosyjski uniwersalny naddźwiękowy pocisk przeciwokrętowy średniego zasięgu P-800 "Onyks".
Potem pojawiły się zdjęcia części ogonowej rakiety, podobnej do 9-A-7660 "Sztylet".
Niewykluczone, że rosyjskie środki masowego przekazu celowo zamieszczały fałszywe zdjęcia, aby utrudnić dokładne zidentyfikowanie, który to pocisk.
Rosjanie ostrzelali Krzywy Róg. "Chcieli zatopić miasto"
Rosjanie ostrzelali pociskami manewrującymi Krzywy Róg. Do ataku rakietowego na Krzywy Róg 14 września Rosjanie użyli rakiet aerobalistycznych typu Kinzhal i Iskander.
Zniszczyli m.in. ważną tamę. "Kraj terrorystyczny nadal walczy z cywilami. Tym razem przeprowadził uderzenie rakietowe na obiekty hydrotechniczne i próbował zatopić Krzywy Róg" - skomentował na Facebooku prezydent Wołodymyr Zełenski, pochodzący właśnie z tego miasta.