Celny cios Ukraińców. Supersamolot Putina w strzępach
Bojownicy Sił Zbrojnych Ukrainy zestrzelili wielozadaniowy rosyjski myśliwiec Su-30 z działa przeciwlotniczego. To kolejny rosyjski samolot zniszczony w ostatnich dniach.
Wydział prasowy Służby Bezpieczeństwa Państwa poinformował o tym na Telegramie.
"Strzelcy przeciwlotniczy 80. oddzielnej brygady desantowej Sił Zbrojnych Ukrainy zestrzelili rosyjski wielozadaniowy myśliwiec Su-30. Rosyjski pilot nie spodziewał się, że lwowscy spadochroniarze będą w stanie go zestrzelić dwoma działami przeciwlotniczymi (…)" – czytamy w komunikacie.
To kolejny samolot zestrzelony przez siły ukraińskie.
Jak podaje Ukrinform, we wtorek, 13 września, Siły Powietrzne Sił Zbrojnych Ukrainy zniszczyły dwa wrogie samoloty bojowe — szturmowy Su-25 i bombowiec Su-24.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Okupacja Rosjan to piekło. Dramatyczna relacja z Bałakliji
Sztab Generalny: Rosjanie szukają żołnierzy w DRL i więzieniach
Armia Rosji wobec znacznych strat na froncie poszukuje nowych rezerw w więzieniach, obiecując amnestię recydywistom, a w Gorłówce, mieście w tzw. Donieckiej Republice Ludowej, chce zwerbować sześć tys. ludzi - informuje w raporcie w środę Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.
"Codziennie armia rosyjska ponosi znaczne straty w ludziach. Próbuje je zrekompensować na różne sposoby. Chętnych do walki władze wojskowe nadal poszukują w więzieniach, szczególnie w koloniach karnych w obwodzie tulskim" - informuje sztab.
Jak głosi komunikat, skazanym obiecuje się amnestię w zamian za wyjazd na front na trzy miesiące. W przypadku skazanych za ciężkie przestępstwa i recydywistów termin ten jest dłuższy - wynosi sześć miesięcy. O problemach z uzupełnianiem oddziałów świadczy szczególnie przymusowa mobilizacja w mieście Gorłówka.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski