"Jest w niesamowicie trudnej sytuacji". Biden o Putinie [RELACJA NA ŻYWO]
Wojna w Ukrainie. Środa to 238. dzień rosyjskiej inwazji. Władimir Putin wprowadził w środę stan wojenny na okupowanych terytoriach Ukrainy, które nielegalnie "przyłączył" do Rosji. Zdaniem prezydenta USA Joe Bidena ruch ten oznacza, że Putin "znalazł się w niewiarygodnie trudnej sytuacji". Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.
Dziękujemy, to wszystko w tej części naszej relacji z wydarzeń w Ukrainie. To, co dzieje się dalej, można śledzić TUTAJ.
Prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier ze względów bezpieczeństwa odwołał zaplanowaną na czwartek wizytę w Kijowie - pisze w środę portal dziennika "Bild". Wizyta w stolicy Ukrainy była przygotowywana od tygodni. Według gazety odwołanie powoduje rozdrażnienie w Kijowie.
Cytowany przez "Bilda" przedstawiciel rządu Ukrainy powiedział: "Podczas gdy prezydent federalny (Niemiec) odwołuje swoją wizytę, jest wielu międzynarodowych dyplomatów i gości, którzy chcą teraz zademonstrować swoją obecność w (ukraińskiej) stolicy".
W środę wizytę w Kijowie złożył minister spraw zagranicznych Grecji, a w czwartek spodziewana jest kolejna wizyta innej głowy państwa - pisze portal niemieckiej gazety.
Według informacji "Bilda" niemieckie MSZ, MSW i organy bezpieczeństwa odradzały prezydentowi podróż do Kijowa. We wtorek zapadła decyzja o odwołaniu wizyty, do której jednak ma dojść w najbliższym czasie.
W ostatnim czasie Rosja atakowała ukraińską stolicę rakietami, pociskami manewrującymi i irańskimi dronami-kamikadze. Również w środę w Kijowie słychać było kilka eksplozji, jednak rosyjskie pociski zostały przechwycone przez niemiecki system obrony powietrznej IRIS-T - pisze portal.
Od czwartku - kontynuował Tymoszenko - w miastach będzie ograniczone oświetlenie uliczne.
"To konieczne kroki. Wszyscy razem działamy na swoim froncie!" - napisał w Telegramie.
Tymoszenko powiedział w telewizji, że czwartek będzie "bardzo trudnym dniem".
Przedstawiciel biura prezydenta Ukrainy Kyryło Tymoszenko powiedział w środę, że tego dnia siły rosyjskie zaatakowały obiekty infrastruktury energetycznej, i wezwał mieszkańców, by w czwartek ograniczyli korzystanie z prądu. W kraju będą wprowadzane ograniczenia dostaw energii.
Tymoszenko zaznaczył, że ograniczenia dostaw energii elektrycznej będą w czwartek wprowadzane w całym kraju.
Zaapelowało do mieszkańców, by w godzinach 7-23 ograniczyli korzystanie z prądu. "Jeśli tego się nie zrobi, trzeba będzie przygotować się na tymczasowe wyłączenia (prądu)" - dodał.
Andrzej Duda przekazał prezydentowi Iranu "bardzo jasne stanowisko" na temat doniesień o sprzedaży dronów Federacji Rosyjskiej. Przywódcy "poruszyli kwestie dwustronne oraz rozmawiali na temat bieżącej sytuacji międzynarodowej".
Putin wprowadził stan wojenny w okupowanych obwodach donieckim, ługańskim, zaporoskim i chersońskim Ukrainy; wydał też dekret przewidujący ograniczenia wjazdu i wyjazdu z sześciu rosyjskich regionów graniczących z Ukrainą.
Stan wojenny będzie obowiązywał na obszarach, które 30 września zostały nielegalnie uznane przez Kreml za część terytorium Rosji.
Dekret Putina przewiduje też utworzenie w zajętych ukraińskich regionach oddziałów rosyjskiej obrony terytorialnej.
Restrykcje w przygranicznych regionach w Rosji będą obowiązywały w obwodach biełgorodzkim, briańskim, kurskim, woroneskim i rostowskim, a także w Kraju Krasnodarskim oraz na okupowanym od 2014 rok
Prezydent USA Joe Biden ocenił w środę, że Władimir Putin, który tego dnia wprowadził stan wojenny w okupowanych obwodach Ukrainy, jest w "niewiarygodnie trudnym położeniu". To "desperacka taktyka" rosyjskiego prezydenta - oświadczył z kolei zastępca rzecznika Departamentu Stanu Vedant Patel.
"Sądzę, że Władimir Putin znalazł się niewiarygodnie trudnym położeniu (...), wygląda na to, że jedynym narzędziem, jakim dysponuje, jest brutalne traktowanie poszczególnych obywateli na Ukrainie i próbowanie zastraszenia ich, by skapitulowali" - powiedział Biden.
"Nie powinno nikogo dziwić, że Rosja ucieka się do desperackich taktyk, aby siłą kontrolować te regiony" - oznajmił Patel.
Grupa posłów do Bundestagu z partii Zielonych i FDP wezwała do zwiększenia dostaw broni dla Ukrainy. Niemcy mają "polityczne, gospodarcze i wojskowe warunki do zainicjowania wspólnych skoordynowanych działań wśród naszych partnerów i sojuszników". Posłowie współrządzącej SPD nie podpisali się pod apelem.
"Apelujemy do rządu Niemiec oraz naszych partnerów w Unii Europejskiej i NATO o wspólną ocenę i w razie potrzeby restrukturyzację narodowych zdolności i planów wojskowych w celu umożliwienia Ukrainie otrzymania wysokiej jakości sprzętu i broni do wyzwolenia terytorium okupowanego z naruszeniem prawa międzynarodowego przez Rosję" - czytamy w apelu zatytułowanym "Razem dla pokoju na Ukrainie i w Europie", którym dysponuje portal tygodnika "Spiegel".
Oficer w randze kapitana, służący w jednostce "Alfa" sił specjalnych (specnazu) KGB Białorusi, zbiegł za granicę.
Oddział uciekiniera został tymczasowo odsunięty od wypełniania bieżących zadań - poinformował niezależny białoruski portal Nasza Niwa za źródłami w służbach mundurowych i środowiskach opozycyjnych na emigracji.
Żołnierz nielegalnie opuścił Białoruś pod koniec września, w czym mieli mu pomóc "opozycjoniści wobec reżimu Alaksandra Łukaszenki". Gdy o ucieczce dowiedziało się dowództwo oficera, nakazało wprowadzić "kwarantannę" w jego oddziale w celu zweryfikowania postawy pozostałych osób służących w tej formacji - czytamy na łamach Naszej Niwy.
"Wiadomo, że oficer specnazu jest obecnie sprawdzany przez służby antyterrorystyczne sąsiedniego państwa, ale "nie wzbudza on większego zaufania, a jego cele są niejasne" - oznajmił w rozmowie z niezależnymi mediami jeden z przedstawicieli emigracyjnej białoruskiej opozycji.
Władimir Putin jest w "niesamowice trudnej sytuacji" w wojnie w Ukrainie - przekazał amerykański prezydent Joe Biden, którego cytuje agencja AFP.
Estoński minister spraw zagranicznych Urmas Reinsalu jest zdania, że świat zachodni nie zrobił jeszcze wystarczająco dużo, by pomóc Ukrainie. Zapytany, czy Putin powinien trafić do więzieniu, chwilę zastanawiał się nad odpowiedzią. - Do piekła - odparł.
"Bez względu na agonię reżimu na Kremlu Ukraina będzie dalej wyzwalać okupowane terytoria i ratować swoich ludzi".
MSZ Ukrainy wezwało międzynarodowych parterów do potępienia wprowadzenia przez Rosję stanu wojennego, pod pozorem którego - jak wskazano - mieszkańcy okupowanego terytorium będą pozbawieni "nawet podstawowych praw człowieka". Uznano też, że w ten sposób strona rosyjska chce "zalegalizować szabrownictwo, przymusowe deportacje i mobilizację".
W środę po południu władze na Kremlu wprowadziły stan wojenny w obwodach donieckim, ługańskim, zaporoskim i chersońskim, które 30 września Kreml uznał za część terytorium Rosji. Według dziennikarza niezależnego rosyjskiego portalu Meduza Kevina Rothrocka decyzja Putina oznacza w praktyce m.in. wprowadzenie na okupowanych terytoriach godziny policyjnej, ograniczeń dotyczących pobytu i podróży, cenzury wojskowej, prac przymusowych i zakazu demonstracji.
Rosyjski prezydent wydał również dekret przewidujący ograniczenia wjazdu i wyjazdu z sześciu rosyjskich regionów graniczących z Ukrainą, a także z okupowanego Półwyspu Krymskiego.
MSZ Ukrainy oceniło w wydanym w środę wieczorem oświadczeniu, że wprowadzenie przez Rosję stanu wojennego na anektowanym ukraińskim terytorium to "nowy etap terroru". Resort uważa, że na Kremlu trwa "agonia reżimu".
Ministerstwo napisało w oświadczeniu, że Rosja wprowadza stan wojenny w obwodach donieckim, ługańskim, zaporoskim i chersońskim, by "zdławić opór" tamtejszych mieszkańców, opowiadających się przeciwko rosyjskiej okupacji.
Jak podkreślono, decyzja nie ma żadnych skutków prawnych dla Ukrainy i jej obywateli oraz dla wspólnoty międzynarodowej. Oceniono ten krok jako "kolejny przykład zbrodni rosyjskich władz wobec ukraińskiego państwa i Ukraińców".
Przywódca Czeczenii oświadczył że w pełni popiera decyzję Władimira Putina o wprowadzeniu stanu wojennego na anektowanych terenach - podaje WarNewsPL.
Władimir Putin podjął decyzję o wprowadzeniu stanu wojennego na okupowanych przez Rosję terenach Ukrainy. Prof. Agnieszka Legucka z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych oraz Uczelni Vistula mówi w rozmowie z Wirtualną Polską, że dotychczas w samozwańczych republikach dokonywano łapanek obywateli do wojska. - Można przypuszczać, że tak będzie działo się w obwodzie zaporoskim i chersońskim - dodaje.
Agencja Reutera, opierając się na anonimowych źródłach dyplomatycznych poinformowała, że USA, Wielka Brytania i Francja planują poruszyć temat doniesień o używaniu przez Rosję irańskich dronów w walkach na Ukrainie na odbywającym się w środę zamkniętym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ.
Niezależnie od tego, władze Ukrainy zaprosiły ekspertów ONZ do zbadania zestrzelonych irańskich dronów, używanych do atakowania celów cywilnych w tym kraju. Według władz w Kijowie używanie tej broni narusza przyjętą w 2015 r. rezolucję Rady Bezpieczeństwa nr 2231. Dokument dotyczy międzynarodowego porozumienia nuklearnego między Zachodem a Iranem i zawiera klauzule ograniczające możliwość eksportowania i zakupu przez Teheran zaawansowanych technologii militarnych, w tym dronów.
Prezydent Andrzej Duda przekazał podczas środowej rozmowy prezydentowi Iranu Ebrahimowi Ra’isiemu "bardzo jasne stanowisko" na temat doniesień o sprzedaży dronów Rosji.
W poniedziałek rano ukraińskie władze poinformowały, że Kijów został zaatakowany przez wojska rosyjskie przy użyciu irańskich dronów kamikadze. Władze Iranu zaprzeczają doniesieniom o przekazywaniu przez nie sprzętu wojskowego Rosji.
W środę prezydent Andrzej Duda odbył rozmowę telefoniczną z prezydentem Iranu Ebrahimem Ra’isim. Jak poinformowała Kancelaria Prezydenta, przywódcy "poruszyli kwestie dwustronne oraz rozmawiali na temat bieżącej sytuacji międzynarodowej".
"Polska zamierza bardzo aktywnie przeciwdziałać wszelkim zakupom broni przez Rosję" - przekazało źródło z Kancelarii Prezydenta.
Laureatem tegorocznej Nagrody im. Sacharowa został „Odważny Naród Ukraiński” – ogłosiła w przewodnicząca PE Roberta Metsola. Prezydent Zełenski skomentował, że "Ukraina walczy o wolność i demokrację".
W sierpniu Rosja zaczęła kupować od Iranu drony-kamikadze, których masowe użycie na polu walki na Ukrainie rozpoczęło się we wrześniu. Bezzałogowce Shahed-136 są wykorzystywane do atakowania celów cywilnych i obiektów infrastruktury krytycznej na niemal całym terytorium kraju.
USA podejmą "praktyczne, agresywne" kroki, by ograniczyć sprzedaż irańskich dronów do Rosji. Waszyngton ma wiele sposobów na to, by pociągnąć Teheran i Moskwę do odpowiedzialności - zadeklarował we wtorek zastępca rzecznika Departamentu Stanu Vedant Patel.
Wcześniej, 13 października, sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg zapowiedział, że Sojusz wkrótce dostarczy Ukrainie "setki zagłuszaczy, które pomogą unieszkodliwić rosyjskie i irańskie drony".
Gdy rosyjskie wojska zaczęły atakować Ukrainę irańskimi dronami-kamikadze, skuteczność tych działań wynosiła około 90-95 proc., a teraz jest to tylko 30 proc.
Poważne zagrożenie nalotami dronów utrzyma się jeszcze przez półtora do dwóch tygodni - oświadczył w środę doradca szefa MSW Ukrainy Rostysław Smirnow.
W ciągu ostatnich tygodni ukraińskie siły obrony powietrznej zmodyfikowały swój sposób działania, co zaowocowało większą skutecznością w zestrzeliwaniu wrogich bezzałogowców - powiadomił Smirnow, cytowany przez portal Suspilne. Jak dodał, niebawem "Ukraińców czeka niespodzianka w postaci systemu antydronowego rodzimej produkcji".
Źródła: unian.ua, ukrinform.ua, pravda.com.ua, cnn.com, bbc.com, reuters.com, PAP, twitter.com, 24tv.ua
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ