Kontrowersje wokół ślubu Kurskiego. Były prezes TVP zapowiada pozew
Jacek Kurski wziął drugi ślub kościelny dzięki interwencji abp. Sławoja Leszka Głódzia, który uchylił zakaz nałożony przez Gdański Trybunał Metropolitarny. W poniedziałek do sprawy wróciła "Gazeta Wyborcza". Kurski poczuł się oburzony i zapowiedział pozew wobec dziennika.
Jacek Kurski z żoną Joanną Kurską w dniu ślubu kościelnego
Jacek Kurski, były prezes TVP, 18 lipca 2020 r. po raz drugi stanął na ślubnym kobiercu, tym razem z Joanną Klimek. Uroczystość odbyła się w kaplicy Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Krakowie-Łagiewnikach z udziałem wielu znanych polityków, w tym Jarosława Kaczyńskiego. Jak podaje "Gazeta Wyborcza", ślub ten wywołał kontrowersje, ponieważ Kurski wcześniej musiał stwierdzić nieważność swojego pierwszego małżeństwa.
Gdański Trybunał Metropolitarny w 2019 r. nałożył na Kurskiego zakaz zawarcia nowego małżeństwa. Został on jednak uchylony przez abp. Sławoja Leszka Głódzia, co umożliwiło Kurskiemu ponowne zawarcie sakramentu małżeństwa.
Pierwszy sakrament został unieważniony "ze względu na wykazaną niezdolność do podjęcia istotnych obowiązków małżeńskich z przyczyn natury psychicznej". Kurski - na tej podstawie - mógł zawrzeć kolejny związek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Daniel Obajtek będzie rządził TVN? Biedroń: Opowiada farmazony
Kurski grozi pozwem
"Gazeta Wyborcza" w swojej publikacji podaje m.in., że Głódź miał powiedzieć Kurskiemu, "że w kościele da się wszystko załatwić". Co na to kuria? Ta odmówiła komentarza.
Głos w poniedziałek zabrał natomiast sam Kurski i od razu przeszedł do ataku. Były prezes TVP zagroził wydawnictwu pozwem i stwierdził, że dziennik dopuścił się "drastycznego naruszenia prywatności". "To już nie są dziennikarze, tylko bandyci" - stwierdził w serwisie X.
Kurski zaatakował także autora tekstu Wojciecha Czuchnowskiego. "Wszystkie pańskie pytania potwierdzają to, co wszyscy wiedzą od dawna: że nie jest pan już dziennikarzem lecz człowiekiem rynsztoka" - pisze polityk PiS w swoim wpisie.
