Rosja chce, a Unia nie
Dostęp do rosyjskiej enklawy - Obwodu Kaliningradzkiego - po przystąpieniu Litwy i Polski do Unii Europejskiej stanowi przedmiot sporu między Brukselą i Rosją.
Jak podaje w najnowszym wydaniu niemiecki tygodnik Der Spiegel, rosyjscy ministrowie sprawiedliwości i spraw wewnętrznych domagają się zagwarantowania swobodnego ruchu osobowego pomiędzy położoną nad Bałtykiem enklawą i terytorium macierzystym Rosji.
Rosyjskie władze domagają się utworzenia osobnych korytarzy prowadzących przez Polskę i Litwę oraz wprowadzenia jednodniowych wiz umożliwiających swobodne poruszanie się.
Zdaniem "Spiegla", oba żądania uważane są przez kraje Unii za "całkowicie nie do pogodzenia" z traktatem z Schengen. (Umowa znosząca kontrole między krajami Unii, zaostrzająca równocześnie kontrole na zewnętrznych granicach Unii).
Władze w Brukseli obawiają się, jak podaje "Spiegel", że utworzenie korytarzy przez Polskę i Litwę oraz jednodniowe wizy stworzyłyby nielegalnym imigrantom z Rosji i Kaliningradu możliwość wjazdu do UE.
Aby uniknąć niespodzianek podczas szczytu UE-Rosja planowanego na 29 maja, ambasadorzy Unii postanowili poinformować w pisemnym memorandum stronę rosyjską o swym zdecydowanym sprzeciwie - donosi "Spiegel". (reb)