Druga młodość Jacka Sauka i Elżbiety Więcławskiej (obecnie Sauk-Więcławskiej)
Jedyny jak do tej pory sejmowy romans, który swój finał miał na ślubnym kobiercu był udziałem niemłodej już pary parlamentarzystów PiS poprzedniej kadencji. Wszystko zaczęło się od wspólnej pracy w sejmowej Komisji Kultury. Ona była panną z Łodzi, a on wdowcem ze Szczecina. Okazało się, że mają wiele wspólnych zainteresowań. Plotki o ślubie rozniosły się szybko, a w 2002 roku przestały być plotkami i stały się faktem. Ślub był nie byle jaki - wśród ponad 100 zaproszonych gości było wielu znanych polityków, zaś świadkiem pana młodego został sam Jarosław Kaczyński.