Roman Giertych: Rekonstrukcja bez Kaczyńskiego
Tygodnik "Wprost" doniósł, że na Nowogrodzkiej zaniepokojenie wzbudziła wypowiedź Franciszka pozdrawiająca polskich lekarzy w czasie głodówki i że wypowiedź tę przypisuje Kaczyński złowrogiej obecności mojego stryja jako Teologa Papieskiego, na którego ja mam ponoć zły, antypisowski wpływ.
09.11.2017 | aktual.: 09.11.2017 08:52
Uradowany taką mocą mojego wujka postanowiłem ujawnić dalsze moje plany na tym odcinku.
Otóż następny krok to odbudowanie przez stryja Inkwizycji w Polsce. Nie darmo jako sto piętnasty (tylu już było Teologów Papieskich w historii) następca Tomasza Torquemady z urzędu szefuje temu co zostało z dawnej inkwizycji. Chyba rząd RP, który żadnej publicznej Mszy św. nie opuszcza, nie miałby nic przeciwko, aby ta zacna i prastara organizacja przejęła prawo do tępienia herezji i surowego karania winnych. Mówią na Watykanie, że wszystkie herezje obecne mają swoje korzenie w starożytności.
Ale to bzdura! Czyż polska herezja geotermizmu (czyli sprzedawania poparcia pobożnego ludu za kasę na geotermię) nie jest naszym, nowym wynalazkiem? Jak cudownie wyglądałby Trybunał Inkwizycji sądzący w toruńskim pałacu biskupim pod światłym kierownictwem Teologa Domu Papieskiego? Każdy zakonnik oskarżony o geotermizm mógłby liczyć na sprawiedliwy wyrok...
Drugim krokiem naszej złowrogiej rządowi familii byłoby ogłoszenie przez Franciszka na podstawie Dagome iudex (która za Mieszka oddawała Polskę w lenno Papieża) odwołania Beaty Szydło i Andrzeja Dudy. Ciekawe byłoby zobaczyć miny naszych ultrakatolików z PiS, gdyby odczytywano w kościołach bullę papieską w tej sprawie albo minę Jarosława, gdyby się dowiedział, że rekonstrukcja rządu ma zupełnie inny wymiar...
Jedno jest pewne, znając Franciszka to Szyszko by takiej rekonstrukcji nie przeżył... No i Błaszczak oczywiście.
A więc Romku do roboty!