Ostrzeżenie dla Poroszenki
Bogumiła Berdychowska sądzi, że społeczeństwo ukraińskie, doświadczone Pomarańczową Rewolucją i Euromajdanem, ma bardziej ostrożne podejście do świata polityki i swoich liderów niż jeszcze 10 lat temu.
- Kredyt zaufania wobec polityków zależy dziś wyłącznie od tego, jak będą postępowali ukraińscy przywódcy. Ostatnie sondaże pokazują, że wciąż dobrze odbierany jest premier Arsenij Jaceniuk. Gorzej z poparciem Petra Poroszenki, który przecież wygrał wybory prezydenckie już w pierwszej turze. Potwierdzają to zresztą niedawne wybory parlamentarne, gdzie Prezydencki Blok Poroszenki zajął drugie miejsce. Nie jest to może jeszcze "żółta kartka", ale z całą pewnością można to odebrać jako ostrzeżenie dla głowy państwa i jego współpracowników. Ludzie nie rozumieli polityki ustępstw Poroszenki wobec Rosji i tzw. separatystów, z której nie wynikały żadne korzyści dla Ukrainy. Byli także rozgoryczeni kształtem list wyborczych - okazało się, że najwięcej ludzi starego reżimu, oprócz prorosyjskiego Bloku Opozycyjnego, startowało z komitetu Poroszenki - tłumaczy dla WP.PL ekspertka.
Na zdjęciu: 20 stycznia - demonstrant ciska kamień w stronę policjantów.