ŚwiatRodziny białoruskich opozycjonistów proszą o pomoc Putina

Rodziny białoruskich opozycjonistów proszą o pomoc Putina

Bliscy białoruskich polityków opozycyjnych przetrzymywanych w areszcie KGB zwrócili się do premiera Rosji o pomoc w ich uwolnieniu. Władimir Putin jutro będzie uczestniczyć w Mińsku w posiedzeniu struktur rządowych Związku Białorusi i Rosji i nie wykluczone, że spotka się z prezydentem Aleksandrem Łukaszenką.

Rodziny białoruskich opozycjonistów proszą o pomoc Putina
Źródło zdjęć: © AFP

14.03.2011 | aktual.: 14.03.2011 15:08

Bliscy polityków opozycyjnych skupieni w inicjatywie obywatelskiej "Wyzwolenie" przekazali ambasadzie Rosji w Mińsku list skierowany do premiera Putina. Napisali w nim, że szef rosyjskiego rządu może ingerować w celu "ratowania życia ludzi i potwierdzenia, że Rosja to rzeczywiście przyjazne państwo, które nie może stać na uboczu, gdy na Białorusi króluje bezprawie". Członkowie inicjatywy "Wyzwolenie" zwrócili również uwagę, że cały świat - w tym Rosja - skrytykował "polityczną samowolę i bezprawie, które tworzą białoruskie władze".

Przedstawiciel ambasady Rosji w Mińsku w rozmowie z niezależną agencją prasową BiełaPAN potwierdził, że taki list dotarł do placówki. O sprawie zostanie poinformowany rosyjski ambasador, który zdecyduje o jej dalszym losie.

Apelują o uwolnienie więźniów politycznych

Organizacja zajmująca się ochroną praw człowieka, Human Rights Watch opublikowała raport na temat sytuacji na Białorusi. "Niespełnione nadzieje - represje na Białorusi po wyborach prezydenckich w 2010 roku" szczegółowo opisuje działania białoruskich władz wobec działaczy opozycji i organizacji społecznych.

Szczególną uwagę w dokumencie zwrócono na procesy opozycyjnych liderów, których oskarżono o organizację i udział w masowych zamieszkach. Human Rights Watch rekomenduje międzynarodowe organizacje, by podjęły wszelkie działania, które mogłyby doprowadzić do uwolnienia białoruskich więźniów politycznych.

Szefowa moskiewskiego biura HRW Anna Siewortian jest przekonana, że powinno zostać wszczęte międzynarodowe śledztwo, które wyjaśni co stało się na Białorusi 19 grudnia 2010 roku w powyborczy wieczór. - Kto sprowokował pokojowo nastawionych demonstrantów do wybicia szyb w budynku rządu i dlaczego milicja tak brutalnie rozpędziła wiec na Placu Niepodległości - to zdaniem obrończyni praw człowieka najważniejsze pytania, na które trzeba znaleźć odpowiedzi.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)