Rodzinny dramat w Milejowie. Nie żyje 8‑latek. Chciał wyciągnąć kota
Tragiczny wypadek w miejscowości Milejów. W czasie rodzinnego spotkania doszło do dramatu - ciocia przejechała leżącego za pojazdem ośmiolatka. Sprawę bada prokuratura.
29.07.2021 10:39
Rodzina tragedia wydarzyła się w sobotę 24 lipca w miejscowości Milejów koło Piotrkowa w województwie łódzkim.
Milejów. Tragiczny wypadek. Nie żyje ośmiolatek
Pierwsze zgłoszenie o wypadku dotarło do stanowiska kierowania służb w Łęcznej około południa. Na miejsce zadysponowano wszystkie służby.
Po dotarciu do Milejowa patrol policji potwierdził, że doszło tam do tragicznego wypadku z udziałem ośmiolatka.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że rodzice wraz z ośmioletnim synem przyjechali w odwiedziny do rodziny z Milejowa. W czasie spotkania doszło do tragicznego splotu wydarzeń.
Dramat w Milejowie. Ciocia przejechała ośmiolatka
Ośmiolatek położył się za samochodem, by wciągnąć kota, który schował się pod pojazdem. W tym samym czasie 43-letnia ciocia chłopca wsiadła do pojazdu i zaczęła cofać. Zauważyła to matka chłopca, która jednak nie zdążyła zareagować - 43-letnia kierująca pojazdem najechała na ośmiolatka.
Mimo reanimacji, z powodu odniesionych obrażeń, chłopiec zmarł. Jego zgon stwierdził lekarz. W Milejowie pojawił się tez prokurator, pod nadzorem którego śledczy zabezpieczyli ciało ośmiolatka do sekcji.
Wypadek w Milejowie. 43-latka jeszcze bez zarzutów
- W toku wstępnych czynności procesowych ustalono, że chłopiec w chwili zdarzenia mógł się znajdować w pozycji leżącej za samochodem - przekazała Magdalena Czołnowska-Musioł, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim.
Jak dodała, zarówno rodzice ośmiolatka, jak i 43-letnia ciocia chłopca, zostali przebadani na obecność alkoholu w organizmie. Badanie wykazało, że byli trzeźwi.
W poniedziałek 26 lipca prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie wypadku w Milejowie. Prowadzone jest ono w kierunku art. 155 kk, czyli nieumyślnego spowodowania śmierci, za co grozi od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
43-letnia ciocia zmarłego ośmiolatka nie usłyszała jeszcze zarzutów.
Czytaj też: Makabryczny wypadek w Karczemkach. W tle alkohol
Źródło: piotrówtrybunalski.naszemiasto.pl