Rodzina pochowała swoją bliską. Protokół z sekcji zwłok mówi co innego
Sekcja zwłok jednej z mieszkanek Ziębic (woj. dolnośląskie) wykazała obecność organów, które zostały kobiecie wycięte. Prokuratura tłumaczy, że wpisanie ich do protokołu jest jedynie "pisarską pomyłką", jednak rodzina zmarłej domaga się ekshumacji ciała.
Kobieta została znaleziona martwa w studni jesienią 2017 roku. W sprawie śmierci mieszkanki Ziębic wszczęto śledztwo, a także przeprowadzono sekcję zwłok. Rodzina otrzymała jej wyniki dopiero po pogrzebie.
Jak podaje "Gazeta Lubuska", biegły w protokole napisał, że kobieta miała rozrusznik serca oraz narządy rodne. Rodzina zmarłej twierdzi, że przed śmiercią przeszła operację usunięcia narządów rodnych i nigdy nie miała wszczepionego rozrusznika. Według prokuratury, do pomyłki doszło podczas pisania raportu, a nie badania ciała.
Rodzina żąda ekshumacji, która pozwoli ustalić, czy w trumnie znalazły się zwłoki ich bliskiej. Czeka również na wyniki śledztwa i ustalenie okoliczności śmierci kobiety.
Zobacz także: Anteny czy instalacje odgromowe? Sprawdzamy prawdomówność kurii
Źródło: "Gazeta Lubuska"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl