Rodzice znaleźli Czecha w damskiej bieliźnie. Zabiło go zwarcie w urządzeniu
Rodzice 30-latka z Czech podnieśli alarm, gdy syn długo nie wychodził z pokoju. Teraz lekarze ostrzegają przed erotycznymi zabawkami, które mogą okazać się zabójcze - donosi norweski dziennik.
12.05.2023 10:40
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
O mrożącym krew w żyłach zdarzeniu donosi norweski "Dagbladet". Przypadek 30-letniego Czecha jest też szeroko opisany w artykule medycznym, opublikowanym w ScienceDirect. Lekarze omawiają go, aby uczulić młodych ludzi na niebezpieczeństwo związane z używaniem erotycznych gadżetów.
Zginął porażony prądem
30-latek mieszkał razem z rodzicami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Feralnego dnia nic nie zapowiadało tragedii. Rodzice mężczyzny wrócili do domu i zapukali do pokoju syna, by się z nim przywitać. Wiedzieli, że jest w środku. Drzwi były jednak zamknięte na klucz, a 30-latek nie otwierał.
Kiedy syn od długiego czasu nie wychodził z pokoju, jego rodzice zaczęli się martwić. Pukali, dzwonili do niego, ale nadaremno. Po długich i bezowocnych próbach kontaktu z mężczyzną przestraszyli się, że stało mu się coś złego.
Wezwani na miejsce strażacy przy użyciu siły otworzyli drzwi. Po wejściu do pokoju Czecha dokonali makabrycznego odkrycia.
Mężczyzna leżał na podłodze. Był martwy. Miał na sobie jednoczęściowy damski kostium kąpielowy, a jego nogi, szyja i tułów były owinięte plastikowymi opaskami zaciskowymi (tzw. trytytkami).
Obok denata leżał przewodowy masażer erotyczny, wciąż podłączony do gniazdka elektrycznego w ścianie. Policjanci odłączyli urządzenie od źródła zasilania i zabezpieczyli jako dowód w sprawie.
Zwarcia w wibratorze
Norweski dziennik pisze, że w trakcie badań sekcyjnych w ciele denata ujawniono też piłeczkę do tenisa. "Według lekarzy eksperymentowanie z nietypowymi przedmiotami w celu zaspokojenia potrzeb seksualnych może prowadzić do wypadków, a nawet śmierci" - ostrzega serwis.