Hotele celami zamachowców
Bitwa w hotelu Taj Mahal wybuchła z nową siłą - słychać było strzały, wybuchy granatów, zamachowcy podpalili jeden z pokoi. Wszystko działo się przed obiektywami kamer, a zamachy były relacjonowane na cały świat. Według programu amerykańskiej stacji PBS "Secrets of the Dead. Mumbai Massacre" pomogło to również terrorystom, którzy byli informowani przez telefony komórkowe o doniesieniach dziennikarzy. Także dla ludzi ukrywających się w hotelu telefony były jedynym źródłem komunikacji ze światem zewnętrznym.
Operacja sił specjalnych o kryptonimie Czarne Tornado przeciw terrorystom w Taj Mahal zakończyła się dopiero rankiem 29 listopada. Zniszczenia budynku pokazywały koszmar, który rozegrał się wewnątrz. W ataku zginęło ponad 30 osób.